Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Wpisy archiwalne w kategorii

25-50 km

Dystans całkowity:7065.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:360:51
Średnia prędkość:18.22 km/h
Maksymalna prędkość:51.90 km/h
Suma podjazdów:33122 m
Liczba aktywności:192
Średnio na aktywność:36.80 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Miłogostowice - stawy hodowlane - Buczynka

Niedziela, 2 marca 2014 • dodano: 02.03.2014 | Komentarze 2

WIOSNAAAAAAAA W PEŁNI. :)))) Miałam nie wychodzić dzisiaj na rower z powodu złego samopoczucia, odmówiłam Bożenie wspólnego kręcenia, ale ostatecznie chęć pojeżdżenia zwyciężyła i po nafaszerowaniu się magicznymi tableteczkami, wyruszyłam w krótką, lajtową przejażdżkę. Dzisiaj padło na pokręcenie się po lasach w rejonach Miłogostowic, bo bardzo lubię tam jeździć. Przez większość trasy jeździłam po leśnych drogach pożarowych i szutrach tego typu.



Miodzio traski. :) Byłam też u mojej psiny, wpadłam również na chwilę nad stawy hodowlane, gdzie można było zrelaksować się w totalnej ciszy. Fotka jednego ze stawów.



Następnie postanowiłam wrócić do Bieniowic szutrem, którym nigdy wcześniej nie jechałam. Traskę miałam w głowie zapamiętaną (bo wczoraj obczaiłam ją w internecie na mapce), a i tak skończyło się na tym, że coś pomieszałam i zamiast wyjechać z lasów w Bieniowicach, to wyjechałam kilka kilometrów dalej. :) Zapytałam miejscowych łepków gdzie jestem i po chwili wróciłam na właściwą drogę powrotną do Legnicy.

Na koniec jeszcze dwa zdjęcia kościoła pw. Zwiastowania Pańskiego w Bieniowicach (z 1859 r.), który został przepięknie odrestaurowany i wpisany na listę Narodowego Instytutu Dziedzictwa:







Legnica - Pątnów - Bieniowice - Miłogostowice - stawy hodowlane - Buczynka - Szczytniki n. Kaczawą - Bieniowice - Pątnów - Legnica

Kategoria 25-50 km


Piotrówek - Kunice

Sobota, 8 lutego 2014 • dodano: 08.02.2014 | Komentarze 3

Powtórka wycieczki sprzed miesiąca. Od samego rana była przepiękna pogoda, iście wiosenna, więc grzechem byłoby nie ruszyć się z domu. :P

Jupi jaaaa jej :)



W takiej temperaturce to ja mogę sobie jeździć. :) Gdyby nie upierdliwy wiatr, byłoby wręcz idealnie. Wzorem Cremastera postanowiłam zacząć polować na najsłodsze pod słońcem zwierzęta. :)

Kotek nr 1:



Kotek nr 2:



W Kunicach, tradycyjnie już, pstryknęłam fotkę jeziorka...



I jeszcze jedną...



I wróciłam do domu. Wycieczka krótka, to nie ma nad czym się rozpisywać.

P.S. Po raz kolejny minęłam dzisiaj na trasie jakąś laskę z Bolmetu. To są "rowerzyści". Tylko pogratulować im rowerowej kultury, a właściwie to jej braku. Oczywiście jak mnie zobaczyła, to od razu głowa w dół i po co chociaż skinąć głową? Bez komentarza. Po drodze minęłam jeszcze kilku innych, normalnych rowerzystów. Z każdym z nich wymieniłam sobie pozdrowienia. Można być normalnym? Można.



Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Piotrówek - Szczedrzykowice - Jaśkowice - Kunice - Ziemnice - Legnica

Kategoria 25-50 km


Piotrówek - Kunice

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 • dodano: 06.01.2014 | Komentarze 10

Pierwsza jazda w tym roku za mną. :) Wczoraj również była piękna, słoneczna pogoda, ale nie chciało mi się ruszać tyłka z domu. :P Dzisiaj już nie zmarnowałam okazji do przejażdżki.

Zima to czy wiosna? :)



OGŁOSZENIE PARAFIALNE!!!

Jeżeli kiedykolwiek na ścieżce ROWEROWO-PIESZEJ do Ziemnic rozmażę psa / dzieciaka / dorosłego (niepotrzebne skreślić), nie będzie to moja wina i nie będę żałować!!! Co za naród!!! To nie jest tylko ścieżka piesza, więc nie łaźcie jak święte krowy środkiem ścieżki, a dzieciaki trzymajcie za ręce!!! Psy również należy trzymać na smyczy, albo nauczyć chodzenia przy nodze. Się zdenerwowałam na koniec. :/



Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Piotrówek - Szczedrzykowice - Jaśkowice - Kunice - Ziemnice - Legnica

Kategoria 25-50 km


świąteczne kręcenie po wyludnionym mieście

Czwartek, 26 grudnia 2013 • dodano: 26.12.2013 | Komentarze 7

A już myślałam, że nie uda mi się wyjść w grudniu ani razu na rower. Najpierw dosyć zimny początek miesiąca, potem angina i zleciało. No, ale na szczęście dzisiaj termometr pokazał 11°C, więc grzechem byłoby nie wykorzystać takiej pogody. :) Ubrałam się ciepło i po 11" wyruszyłam w drogę. Oczywiście przed moim wyjściem z domu, z ust mamy padło pierwsze ze znamiennych zdań, które zawsze pada, kiedy wychodzę na rower w zimną pogodę:
- Czy Ty jesteś mądra??
- Nie. :)))

Od razu zdecydowałam, że nie będę szarpać się na dłuższą trasę, bo ponad miesiąc czasu nie jeździłam, a ponadto w mieście nie odczuwało się wiejącego wiatru. Postawiłam na maksymalnie rekreacyjne tempo jazdy i totalny relaks. :) Miasto było totalnie wyludnione. Miałam wrażenie, że więcej było spacerowiczów, rowerzystów i biegaczy, niż samochodów na ulicach. W takiej scenerii to ja mogę jeździć sobie po mieście.

Pod Auchanem pustki, jakby miasto wymarło.



Obwodnicą dojechałam do ul. Chojnowskiej. Postanowiłam zajechać na nowo wybudowany cmentarz w Legnicy. Po kilku minutach poszukiwania drogi, udało się.



Pod cmentarzem zamieniłam parę zdań z portierem. Nawet zapraszał mnie do zwiedzenia cmentarza. Podziękowałam za takie "atrakcje". :)  Następnie przebiłam się przez centrum i dojechałam do parku. Spec nad Wenecją. :)



Chwilę popatrzyłam jak ludzie dokarmiają ptactwo wszelakie, mieszkające nad stawem i wróciłam do domu naładowana pozytywnymi emocjami. :)

Aha. W drodze do domu natknęłam się na dosyć oryginalny billboard.



Płód z aureolą na tle Ziemi, a obok napis. I żadnego odniesienia do jakiejś strony internetowej czy produktu. Pozostawię to bez komentarza. Przerażają mnie takie religijne historie...

Po powrocie do domu z ust mamy padło drugie znamienne pytanie:
- Wygrzałaś się???
- Tak. :))))

Trasa --> klik



Kategoria 25-50 km


Piotrówek - Spalona

Niedziela, 27 października 2013 • dodano: 27.10.2013 | Komentarze 8

Spacerkowym tempem z Kingą (vol. 3). :) Ponownie była przepiękna pogoda. :) W drodze powrotnej koncertowy wmordęwind.

Trasa --> klik

Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Piotrówek - Szczedrzykowice - Jaśkowice - Spalona - Bieniowice - Pątnów - Legnica

Kategoria 25-50 km


Jaśkowice - Spalona - Pątnów

Wtorek, 3 września 2013 • dodano: 03.09.2013 | Komentarze 5



Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Jaśkowice - Spalona - Bieniowice - Pątnów - Legnica

Kategoria 25-50 km


Spalona

Czwartek, 8 sierpnia 2013 • dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0

Przez Bieniowice. Z Izą. W celu schłodzenia się w jeziorze. :)

Kategoria 25-50 km


Męcinka - Winnica

Czwartek, 27 czerwca 2013 • dodano: 27.06.2013 | Komentarze 0

Trasa --> klik

Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Słup - Męcinka - Bogaczów - Chroślice - Słup - Winnica - Kozice - Babin - Legnica - Bartoszów - Legnica

Kategoria 25-50 km


Raszówka

Sobota, 22 czerwca 2013 • dodano: 22.06.2013 | Komentarze 0

Lajtowo z Kingą. :) W drodze powrotnej, za Pątnowem, ściągnęłam kolejnego zwierzaka z drogi. :( Małego liska... :(

Staw w Raszowej Małej.



Trasa --> klik

Legnica - lasami do Raszówki - stawy hodowlane - lasami do Miłogostowic - Bieniowice - Pątnów - Legnica

Kategoria 25-50 km


po okolicznych wsiach

Czwartek, 6 czerwca 2013 • dodano: 06.06.2013 | Komentarze 2

W KOŃCU!!! Po prawie 3 tygodniach udało mi się wyjść na rower. :) Najpierw porządne grypa, potem beznadziejna pogoda i tak oto dopiero dzisiaj nadarzyła się okazja do pojeżdżenia. Z domu wyszłam nie mając konkretnego planu na trasę. Postanowiłam pojechać do Koskowic, a potem na bieżąco podejmować decyzje gdzie jechać. W drodze do Koskowic spotkałam wracającego z jazdy Łukasza. Na liczniku miał już ponad 100 km. Niestety już po kilkunastu minutach kręcenia okazało się, że bardzo spadła mi forma. :( Jechało mi się ciężko, zaczęły boleć mnie ręce w ramionach, Spec też był jakiś niewygodny. W Legnickim Polu miałam załamkę i już chciałam wracać do domu. Stwierdziłam jednak, że nie będę szybko jechać i zobaczymy jak dalej pójdzie. Na szczęście z czasem jakoś rozkręciłam się. Na polach nie kwitną już rzepaki, więc generalnie jest brzydko. :P Gdzieniegdzie można natrafić na kwitnące obecnie maki. :)



Za Przybyłowicami zaczęło się przejaśniać i po kilkunastu minutach WYSZŁO SŁOŃCE I ZROBIŁO SIĘ NIEBIEŚCIUTKIE NIEBO BEZ ANI JEDNEJ CHMURKI!!! SZOK!!! :D Nigdy nie mam czasu na zatrzymanie się i obejrzenie pałacu w Warmątowicach. Chciałam zrobić to dzisiaj. Chciałam... Była zamknięta brama. :P Więc zrobiłam tylko fotkę i pojechałam dalej.



Z Kozic zawsze roztacza się fajny widok na Legnicę.



Po wjechaniu do Legnicy postanowiłam przejechać się Wielogórską, bo nigdy tamtędy nie jechałam. To nie był dobry pomysł. Wytelepotało mnie na wszystkie strony. Stan tej ulicy jest fatalny. Rozpadająca się kostka z dziurami. :/ Do domu wróciłam tuż po 20", w bardzo dobrym humorze. Tego mi było trzeba! :)

Trasa --> klik

Legnica - Koskowice - Legnickie Pole - Biskupice - Czarnków - Małuszów - Przybyłowice - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Tyńczyk Legn. - Kozice - Babin - Legnica

Kategoria 25-50 km