Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Uczestnicy

inauguracja sezonu morsowego

Niedziela, 26 października 2014 • dodano: 26.10.2014 | Komentarze 27

Działo się!!! Ale o tym za chwilę... :)



Już w marcu w oko wpadło mi pewne stowarzyszenie. :) Było już po ich sezonie, więc stwierdziłam, że dopiero bliżej jesieni zainteresuję się tą społecznością. :P Po drodze przegrałam zakład, więc jak tylko dowiedziałam się, że Morsy z Legnicy otwierają dzisiaj swój sezon, to wiedziałam, że nie może mnie tam zabraknąć. :)

Najpierw na rozgrzewkę wybrałyśmy się z Moniką na rundkę po okolicy. Po południu zrobiła się maga lampa na niebie i było wręcz gorąco! Pokolebałyśmy się po okolicznych wiochach, odwiedziłyśmy duninowskie zwierzątka...



... i punktualnie o 15" stawiłyśmy się na miejscu zbiórki:





Na miejscu uzbierało się dosyć sporo ludzi - gapiów, rowerzystów, spacerowiczów i oczywiście kilkudziesięciu morsów. Można było skosztować kwaśnicy, marchewkowych muffinek czy też leczo. Do tego była mega pozytywna atmosfera! Zjechały się też regionalne media, co by potem skrupulatnie zrelacjonować w TV to wydarzenie.

Morsica udziela wywiadu. :D



Po jedzonku rozpoczęła się rozgrzewka. Były pajacyki, wkręcanie żarówek, przysiady i wszelkie inne formy ruchowe służące rozgrzaniu organizmu:





Następnie ciuchy zostały porzucone i zaczęło odliczanie się. 3, 2, 1...



No i poszły konie po betonie. :D



Adrenalina robi swoje i w ogóle nie było czuć zimna. :)













A po kąpieli było ognisko do późnego wieczora!



Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienk. - Słup - Chroślice - Sichów - Sichówek - Krajów - Dunino - Prostynia - Legnica

Koniec i bomba, a kto łyknął, ten trąba. :D Małe sprostowanie - wszystko działo się naprawdę, z jednym małym szczegółem. Tylko dzielnie kibicowałam Morsom. :) Monika również. Od samego patrzenia robiło nam się zimno. Wystarczyło, że zamoczyłam palec w celu sprawdzenia temperatury wody. W sumie można to zaliczyć do pomorszenia się. :D

Kategoria 25-50 km



Komentarze
mors
| 21:18 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Pojaśniałem już to, przecież miałaś się skupić. ;p
I nie "wg ciebie" - porzekadło, że "im zimniej tym cieplej" - wcale nie jest moim własnym odczuciem, tylko konstatacją wielu doświadczonych morsów. I z tego zdania wydedukuj sobie wszystko.
monikaaa
| 21:14 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Tego nigdy się nie dowiesz, jak ja nigdy nie uzyskam odpowiedzi na to czym wg ciebie jest morsowanie. Proste.
mors
| 21:12 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Nie mam 100 i to nie jest ważne.
Ważne i ciekawe niezmiernie jest jednakże, jakim cudem Ty wiesz więcej w tym temacie ode mnie :OOO
monikaaa
| 21:05 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Ważne, że Ty masz 100% wiedzę i doświadczenie w tym temacie. :D
mors
| 21:02 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Znasz tylko ścinki informacji, odnośnie jednej akcji (marketingowej z resztą), więc masz ułamek procenta wiedzy i 0,00% doświadczenia niezbędnych do tego, by się mądrzyć
monikaaa
| 20:57 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj nie, nie, nie - to ty sobie wkręciłeś, że znasz się na tym najlepiej i wszystkie inne informacje zaczerpnięte od ludzi, którzy wtedy kąpali się czy też z internetu są nic nie warte i nie można ich brać pod uwagę
mors
| 20:53 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Chyba zaraz się przekręcę razem z podłogą ;D;D:D Ty naprawdę sobie wkręciłaś, że znasz się lepiej na morsowaniu ode mnie, no fenomenalne po prostu
monikaaa
| 20:47 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Równie odkrywcze, jak Twoje teorie nt. morsowania.
mors
| 20:47 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Ależ odkrywcze to było! :D
monikaaa
| 20:41 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj To się właśnie dowiedziałam, że nie wiem w jaki sposób, ale towarzyszysz mi w każdej chwili i wiesz, że nigdy nie stałam koło przerębla. Grubo.

I nie wiedziałam, że masz płetwy. Każdy zdrowy, normalny człowiek ma kończyny...
mors
| 20:35 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj O nie, nie, jest jeszcze ktoś o wiele mądrzejszy ode mnie - co prawda nawet nie stał koło przerębla, ani nie zrozumiał żadnego mojego argumentu, ale i tak zawsze wszystko wie najlepiej.
Płetwy opadają. :(
monikaaa
| 20:25 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj No i co z tego, że zajarałam się legnickimi morsami? Zwykła ciekawość. To, że np. ciekawią mnie skoki spadochronowe, to z automatu oznacza, że mam zacząć skakać? Odróżnij ciekawość czegoś, od chęci zrobienia czegoś. Ponadto jakbym zobaczyła wybitnie obleśnego faceta kapiącego się w jakimś przeręblu, to na pewno by mnie nie zaciekawił. Prędzej uciekłabym ile sił w nogach, niż podeszła i dołączyła się do niego.

Skoro rok temu legnicki klub liczył kilka osób, a teraz liczy kilkadziesiąt, to przepraszam – to co to do jasnej cholery jest? Zanikanie klubu? Znowu pojechałeś po bandzie.

No to jest bezczelność – najpierw piszesz, że nie masz z kim morsować, a za chwilę, że tylko w wyjątkowych sytuacjach dostosowujesz się do innych. Ostrooooo. :D

Brawo za propagowanie nie zdroworozsądkowego morsowania. Tylko totalny debil wejdzie po raz pierwszy do zimnej wody bez rozgrzewki. Znowu położyłeś nacisk na swoje odczuwanie. Więc wszyscy inni rozgrzewając się, robią to źle.

W ogóle nie zrozumiałeś przykładu z Usainem. Nie pisałam, że robi rozgrzewkę, bo jest mu zimno. Robi ją po to, żeby rozgrzać mięśnie i nie dostać skurczu. Więc analogicznie w przypadku morsowania, rozgrzewka jest po to, żeby nie dostać jakiejś zapaści termicznej.

Podsumowując – z Twoich wypowiedzi płynie jeden przekaz. Wszyscy morsy z klubów, to totalni idioci. Kąpią się w rękawiczkach czy też czapkach, rozpoczynają sezon w październiku i jeszcze mają czelność 5 st. wodę nazywać zimną. Chamstwo ludzkie nie ma granic.

Jedynym guru w tej dziedzinie jest MORS z miasteczka B. w lubuskim.
monikaaa
| 20:24 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Sam jesteś MASAKRA!!! :P

Nie odpowiadasz na moje pytania i zręcznie unikasz odpowiedzi. Prosiłam, żebyś jasno i wyraźnie napisał czym wg Ciebie jest morsowanie. Ponadto Twoje wypowiedzi nadal kładą nacisk na TWOJE, IDYWIDUALNE rozumienie morsowania, więc nie wiem czy ta wymiana zdań ma jakikolwiek sens.

Fizyka kwantowa? :O No to pojechałeś i wytrąciłeś mi z rąk wszystkie argumenty! :(

Ja nie wiem jakimi literami mam napisać, żebyś w końcu coś zrozumiał. Dla Ciebie to zupka, dla każdego innego normalnego człowieka, to zimna woda. Ciekawe czy jakbym zrobiła wtedy ankietę wśród gapowiczów z pytaniem czy woda w rzece jest zimna, to czy ktokolwiek odpowiedziałby, że nie – ona jest ciepła i idealnie nadaje się do schłodzenia.

Dziwi mnie tylko, że po przeglądnięciu kilkunastu forów i stron internetowych, okazało się, że ludzie morsują już jak woda ma 4 stopnie. W Kaczawie miała 5, więc była za ciepła. Ale ok – nie znam się, więc te 4 stopnie mniej robią diametralną różnicę i dopiero przy 0 st. jest prawdziwe morsowanie!

Znowu żalisz się, że nie masz z kim popylać na rowerze, a podobno lubisz samotność…

https://www.facebook.com/pages/Morsy-Zielonogórskie-SPOKO-TATO/229139587225290?sk=timeline

Zajęło mi to 5 sekund. No, ale w Twoim regionie nie ma morsów, więc widocznie to jakaś inna Zielona Góra, położona 500 km od Ciebie. Poza tym oni zaczęli tegoroczny sezon 12.10., co już na starcie ich dyskwalifikuje i ja nie wiem jak oni śmią nazywać się morsami. SKANDAL!!! Co za bezczelność. ;p

I z drugiej strony:

https://www.facebook.com/BoleslawieckieMorsy

Przecież nikt nie każe Ci jeździć do nich co tydzień. A jakbyś pojechał raz kiedyś, to może udałoby Ci się nawiązać bardziej lokalne kontakty. Ale po co spróbować kogoś poznać? Lepiej narzekać, że nie ma się z kim kąpać w zimie.
mors
| 19:16 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj Sama jesteś księżniczka ;p Piszę PRECYZYJNIE, że ZERO reakcji ze strony tych księżniczek (z Twojej z resztą podobnie, przez ponad rok znajomości, za to zajarałaś się Legnickimi amatorami zupy ;p;p ) - więc wszelka ironia jest tu od czapy.
Jakie promowanie idei, jak ludzie to ignorują? Taka mają (zazwyczaj) ciekawość świata i wszelkich nowości, więc z czym do ludu?
Gdybym ja przypadkowo zobaczył morsowanie, to bym się zainteresował, nawet jakby to był facet ;))) a nawet, jakby był wybitnie obleśny. ;p;p;p Oczywiście zainteresował czynnością, a nie jegomościem. ;p
Poza tym morsuję kiedy mam czas, pogodę i natchnienie - tylko w wyjątkowych sytuacjach dostosowuję się do innych, o ile nie muszę. A jakbym działał w klubie (których nie ma ;D ) to by z kolei było, że szukam poklasku, że narcyz i inne takie wrzutki. ;p

No proszę, linki sprzed 100 lat potrafi na mnie znaleźć, a masy własnych wypowiedzi nie pamięta. ;p
Na pewno mam większe pojęcie o poważnych wyprawach niźli Ty o morsowaniu - zaprzeczysz?

I jeszcze o rozgrzewce - 10 lat doświadczenia, a Ty mi pojaśniasz, że źle to robię? ;D
Nie masz zielonego pojęcia (zawsze mogłaś się pytać, ale po co...) co robię zamiast rozgrzewki. Wyobraź sobie, że początkowo, robiąc klasyczne rozgrzewki, doznawałem większych szoków termiczno-krążeniowych niźli później, robiąc po swojemu. Ale Ty i tak wiesz lepiej...

Albo porównania do Usaina B. - myślisz, że on się rozgrzewa z zimna? ;D A może to morsy rozgrzewają się dla osiągnięcia pełnej efektywności mięśni? ;D;D
Znów pitolisz jak potłuczona - jeszcze było jako przykład dorzucić własne rozgrzewanie się pod kołderką. ;D;D;D

Gratuluję dobrego samopoczucia i olbrzymiej kolekcji pudeł i pudełek - to chyba jakieś nowe hobby. ;p
mors
| 19:14 sobota, 1 listopada 2014 | linkuj MASAKRA ;p
Dobra, K. - skup się! ;p
Cały tydzień nie miałem czasu na tak obszerne stosunkowanie się ;p ale może to i lepiej, bo może w końcu ochłonęłaś. ;p

Cały czas nie kumasz podstawowej rzeczy: morsowania nie rozkminisz "na chłopski rozum", to jest jak fizyka kwantowa ;) - z takowym fizykiem też byś dyskutowała, czy pitoli głupoty? :O
Rozchodzi się o to, że ww. zupka, to tylko chłodna woda, która chłodzi, tak zwyczajnie, jak Bałtyk w czerwcu. ;)
A sęk w tym, że im zimniej, tym cieplej (!) tzn. woda w pobliżu zera st. C ma właściwości znieczulające czucie i już nie chłodzi, a wręcz przeciwnie. I dopiero wtedy ma właściwości hartujące i dopiero te zjawiska są sednem morsowania, a nie taplanie się w chłodnej zupce. To jest może dobre dla kijanek. ;)
Tak to działa, i wcale to nie jest moje widzi "misie".
Nic o tym nie wiedziałaś - ale się mądrzysz za dziesięciu. :/

Ja "ekspert" - nie, nie jeZdem. Hardcorem też nie, są też dużo twardsi ludzie.
Ale przeczytałem kilkadziesiąt artykułów i for w sieci i mam 10 lat praktycznego doświadczenia, a Ty, przeczytawszy o wiele mniej i mając ZERO DOŚWIADCZENIA - pouczasz i w dodatku WYKPIWASZ??? :O Naprawdę, mistrzostwo świata dobrego samopoczucia i pychy. :/
To coś, jakbym ja się mądrzył i wykpiwał, jak to jest kobietą bycie, albo jak się pracuje w Twojej instytucji, bom stał pod Twoją pracą i przeczytał artykuł na Wiki. ;D;D;D;D;D

Jaka alternatywa, jakie księżniczki, jakie komentarze... ironizować, to jest sztuka, a nie że wszystko jak leci - zwłaszcza, ze wyrażam się precyzyjnie.
Ja nawet nie mam z kim popylać na rowerze, a Ty pitolisz o lokalnych klubach morsów? :O Może jeszcze podsekcja morsów-monocyklistów? ;D
Pamiętaj także, że (nie)moje miasteczko ma 30% liczby mieszkańców Legni.
No ale OK, ja przez 10 lat nie słyszałem o żadnym lokalnym klubie, ale Ty oczywiście wiesz, że są...
monikaaa
| 23:54 niedziela, 26 października 2014 | linkuj Pytam się po raz kolejny? Co oni robili? Jeździli na rowerach, pływali na nartach wodnych czy może strzelali z łuku? Więc napisz mi jasno i wyraźnie – czy jest morsowanie? Tylko na wstępie definicji napisz pogrubioną kursywą – WG MNIE morsowanie to…

Nie mam prawa z Tobą polemizować? Bo co? Bo nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie?

http://maratonka.bikestats.pl/987970,Ghost-w-dom-Bog-w-dom.html

Ty za to masz mega doświadczenie w dalekich i długich rowerowych wyprawach turystycznych, że doradzasz w tej kwestii innym dobór rowerów pod tym kątem. Zacne!

Tak, jeśli jezioro jest skute lodem, a w około leży śnieg, to na pewno zdjęcia były robione przy dodatniej temperaturze. Czapki i rękawiczki wynikają z szacunku o swoje zdrowie. Ale Ty wolisz być hardkorem, szukającym poklasku po dodaniu zdjęcia pt.: „patrzcie, wszedłem do wody bez rozgrzewki, bez czapki i rękawiczek. Niech mi za każdym razem zmarznie głowa, za kilka lat na pewno nie odczuję żadnych skutków z tego powodu”. Mniemam, że skoro drwisz z czapek, to ich nie używasz. Widzisz jak to jest wysnuwać wnioski, nie mając poglądu na całą sytuację? Piję do tego, że po kilku zdjęciach stwierdziłeś, że legnickie morsy nie zanurzyły się w wodzie.

Sam się szanuj i nie napinaj się tak, kiedy ktoś ma odmienne zdanie nt. morsowania, w którym to uważasz się za guru i skarbnicę wiedzy na ten temat.

To się nazywa dyskusja. :P
monikaaa
| 23:54 niedziela, 26 października 2014 | linkuj A gdzie ja napisałam, że wiki jest reprezentatywna? Zarzuciłam link do serwisu, na którym większość informacji zamieszczanych ma odbicie w rzeczywistości. Ale ok – akurat jeśli idzie o morsowanie, to nie ma tam ani jednego prawdziwego zdania. Wszystko to bujdy na resorach wyssane z palca.

A czy ja mówię, że napisałeś o 3 metrach? Chyba naprawdę zacznę przed każdym przykładem pisać „uwaga – to jest przykład”, bo inaczej będziesz mi wmawiał, że coś Ci wmawiam. A byłeś na miejscu, że pitolisz głupoty, że większość brodzi po pas? W miejscu w którym się kąpali, wody jest mniej więcej po piersi. Po wejściu do wody każdy się zanurzył, a potem po prostu pozowali do zdjęć i wygłupiali się. Gdyby byli ciągle zanurzeni, na pewno wyszłyby bardzo ciekawe zdjęcia.

A przepraszam czym była ta akcja? Jazdą na nartach wodnych? Wg CIEBIE morsowanie ma sens przy 0 st. wody. Podkreślam – wg CIEBIE. To, że Ty tak myślisz, to nie znaczy, że inni też tak uważają. Ale tak wiem – Ty jesteś najmądrzejszy w tej kwestii i tylko Twoje zdanie jest jedyne, słuszne i prawdziwe.

Z tymi rzekami to był przykład, bo przyczepiłeś się, że to zupa, a chciałam zauważyć, że i tak woda była tam chłodniejsza, niż w pierwszym lepszym jeziorze.

Tak, same pudła. Ewidentnie mam dzisiaj pecha. Widziałam Twoje wpisy i to mi wystarczy, aby mieć pogląd na to, gdzie się kąpiesz.

Nie masz alternatywy? No zaraz tu pierdolnę i nie wstanę. Gdybyś chciał, to byś zorganizował sobie towarzystwo, a nie czekał, aż jakaś morsowa księżniczka do towarzystwa spadnie Ci z nieba. Chyba coś Ci się pomieszało w głowie od nadmiaru tych komentarzy, jeśli uważasz, że w momencie kiedy będziesz kąpał się, a zauważą Cię spacerowicze, to od razu rzucą się do wody, co byś sam nie morsował. Poszperaj w necie, nawiąż kontakty z klubami morsów z regionu, a nie gadaj, że nie masz z kim morsować.
mors
| 23:09 niedziela, 26 października 2014 | linkuj Czapki i rękawiczki - przecież nawet nie masz pojęcia, w jakich temp. robione są te zdjęcia (+5 a -15 robi różnicę, uwierz...) ani nie masz pojęcia, czy ja takich rekwizytów używam. Co nie przeszkadza Ci polemizować w tym obszarze...
No naprawdę, szanuj się...
mors
| 23:08 niedziela, 26 października 2014 | linkuj Wypowiadasz się, i to pouczająco, o sprawach, "o których nie masz zielonego pojęcia" ;p;p;p

Linka do wiki do już chyba mistrzostwo - przecież nie masz pojęcia, czy tam wszystko jest dobrze napisane, czy może są to indywidualne, niereprezentatywne treści.
To trochę tak, jakbym ja tłumaczył Tobie, jak to jest być kobietą ;D i to za pomocą wiki, google`a oraz swojego widzimisię...

W dodatku próbujesz wmawiać mi mnóstwo motywów, których nie napisałem ani nie mają miejsca:
- nie pisałem o żadnych 3 metrach wody. Sensem morsowania jest zanurzenie się, a tam większość brodzi po pas;
- nie pisałem, że "jednorazowo wskoczyli do wody", ani że oni nie są morsami, tylko że ta akcja to nie było morsowanie;
- nie wiedziałaś, czy pływałem kiedyś w rzekach, a już zdążyłaś wykpić moje pływanie;
- nie wiesz, gdzie pływam, ale wypowiadasz się o odludziach, lasach itp. Kolejne pudło.
Otóż najczęściej pływam ~120m od miasta (od ZAMIESZKANYCH domów) i ~100m od ruchliwej drogi wojewódzkiej, z częściowym widokiem na nie... Chociaż domyślam się, że żadne kamery i GPSy i tak by nie pomogły w przekonaniu Cię, byś więcej nie fantazjowała :/
- "samotne, aspołeczne kąpiele" - a mam jakąś alternatywę? Nie mam, więc kolejny "argument" z dupy... parę razy widziano mnie podczas kąpieli: zagadał jeden facet przechodzący obok, wędkarze z przeciwległego brzegu widzieli ale byli za daleko na pogaduchy, a raz też przechodziła w pobliżu 3 osobowa grupka dziewczyn/kobiet - oczywiście zupełnie zignorowały mnie ;p;p więc o czym my tu mówimy....
Z resztą Ty sama jesteś przykładem ignorowania mojej "działalności" w tym obszarze. ;p

Legnickie morsy tym razem NIE morsowały, zrozum to. Więc cała ta oprawa medialna była w przypadku takiej pogody co najmniej kuriozalna.

Polemizujesz z moimi opiniami, mając ZERO doświadczenia w temacie - mistrzostwo świata. Ba, nawet niewiele wiesz o moich opiniach, no ale czego nie wiesz, to sobie zawsze dopowiesz...
monikaaa
| 21:57 niedziela, 26 października 2014 | linkuj p.s.

https://www.google.pl/search?q=morsy+ludzie&biw=1280&bih=651&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=fW1NVISCDc34atvPgpAE&ved=0CAYQ_AUoAQ

hmmm, dlaczego wyłania się z tych zdjęć obraz morsa, jako osoby wspólnie piknikującej z innymi osobami, często w czapkach i rękawiczkach, a nie samemu gdzieś w przeręblu w środku lasu? Dziwne. Oni na pewno nie są morsami. Tylko im się tak wydaje.

:P
monikaaa
| 21:37 niedziela, 26 października 2014 | linkuj A ja zapytam ponownie - lepiej, że zrobili wielkie HALO z morsowania, czy lepiej jakby kąpali się samotnie jak dzikusy na odludnych przeręblach? :P Ja uważam, że lepsze to pierwsze. Przynajmniej więcej ludzi dowie się, że można w ten sposób spędzać czas.

Woda miała dzisiaj 5 stopni, więc nie mierz ludzi swoją miarą. To, że dla Ciebie to była zupa i temperatura nie była morsowata, to Twoja sprawa. Jakoś inne morsy z innych miast już też rozpoczęły sezon. Więc z kim tu jest coś nie halo? 99% społeczeństwa jest zadowolonych, jak w lecie jest powyżej 20 stopni. Ty się gotujesz. Twoja sprawa. Powtarzam - nie mierz ludzi swoją miarą. Zresztą obecne tam osoby mówiły, że prognozy były wcześniej inne i miało być chłodniej, ale skoro piknik był już rozreklamowany, to nie chcieli go odwoływać.

Ja Cię nie instruuję, bo nawet nie mam takiego prawa. Na podstawie usłyszanych dzisiaj opinii czy artykułów przeczytanych w internecie, staram się po prostu udowodnić, że nie wszystkie Twoje opinie nt. morsowania są słuszne. Np. ta o rozgrzewce to po prostu mistrzostwo. Ciekawe czy jakby ktoś dostał zawału, to też byś był za opcją, że rozgrzewka jest niepotrzebna.
mors
| 21:26 niedziela, 26 października 2014 | linkuj PS. w rzekach też się kąpałem, z resztą przy 0*C, więc pudło, podobnie jak pozostałe ww. "argumenty". :|
mors
| 21:23 niedziela, 26 października 2014 | linkuj "Człowiek się stara i jeszcze dostaje kopa. :("

Ja tak mam z Tobą regularnie. ;p;p;p

Ale Ty dostałaś nie kopa, a plusika, a nawet dwa ;p a kopa dostali pomysłodawcy robienia wielkiego halo (oprawa, banery, TV) z taplania się w ZUPIE.
Oczywiście, ze nie chodzi o miesiące, tylko o temperatury - dzisiejsza temperatura ABSOLUTNIE NIE BYŁA MORSOWATA. Proste i jednoznaczne.

Instruujesz mnie, jak (nie)należy morsować? :OOO
Myślałem, że po Twoich instrukcjach z robienia podjazdów już mnie nic nie zdziwi... płetwy opadają, co ja mam Ci tu teraz tłumaczyć, skoro nawet na tym znasz się na tym lepiej?
monikaaa
| 20:52 niedziela, 26 października 2014 | linkuj bosheeee, aż mi BS nie ogarnął tak długiego komentarza :O
monikaaa
| 20:52 niedziela, 26 października 2014 | linkuj Więc na czym wg Ciebie polega to zhańbienie ideałów? Na tym, że rozpoczęli sezon w październiku, zamiast w styczniu przy trzaskającym mrozie, na które to spotkanie nikt obcy by nie przyszedł, bo nie chciałoby mu się ruszać tyłka w taki mróz. Powtarzam - oni spotykają się co tydzień, przynajmniej do końca lutego. Więc woda zdąży jeszcze mieć kilka stopni.

Czy może to zhańbienie ideałów polega na tym, że starają się rozpropagować ideę morsowania, poprzez organizowanie takich właśnie pikników? Więcej lepiej by było, jak rozumiem, jakby kąpali się samotnie, jak aspołeczne dzikusy :P, gdzieś na odludziu w niedostępnym dla nikogo przeręblu? Tak?

Pominę fakt, że woda w rzekach zawsze jest chłodniejsza, niż w stojących akwenach, więc to Twoje przeręble są niczym zupy. :P

Poczytaj sobie to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mors_(człowiek) Dowiesz się paru ciekawych rzeczy nt. morsów. Zwróć uwagę choćby na akapit dotyczący przygotowania się do kąpieli. Jest też mowa o tym gdzie najlepiej się kąpać.

Człowiek się stara i jeszcze dostaje kopa. :(
monikaaa
| 20:52 niedziela, 26 października 2014 | linkuj Wiesz co? .... (tu pada średniocenzuralne słowo) :P

Wiedziałam, normalnie wiedziałam, że tak zareagujesz. Po pierwsze - owszem, było 14 stopni, ale w słońcu. A teraz po drugie. Uwaga będzie długie to drugie!

Oni przynajmniej morsują ze zdrowym rozsądkiem - najpierw rozgrzewka, a potem kąpiel. Co robi każdy profesjonalny sportowiec? Np. taki Usain Bolt - przychodzi na stadion, przebiera się i od razu staje do biegu? Tak? Nie, on się najpierw rozgrzewa, bo to podstawa każdego profesjonalnego sportu. A wyżej zrelacjonowane morsowanie traktujmy w kategoriach czegoś profesjonalnego.

Zupy? Dla Ciebie to może i zupa, dla zdecydowanej większości społeczeństwa to zbyt zimna woda, żeby choćby stopę w niej zanurzyć. Poza tym poczytaj sobie na góglach - oni spotykają się co weekend, bez względu na pogodę, więc Twoje zarzuty, że niby jednorazowo wskoczyli do wody, są z dupy wyjęte. :P

Płytka woda? No to nie wiedziałam, że morsowanie polega na taplaniu się w wodzie o głębokości co najmniej np. 3 metrów.
mors
| 20:17 niedziela, 26 października 2014 | linkuj OŁ NOŁ!!!
Co to było?!?

"Po południu zrobiła się maga lampa na niebie i było wręcz gorąco!"
Ptaszki śpiewają, drzewa zielone, lampa na full, 14*C w cieniu (czyli coś jak w czerwcu nad Bałtykiem, tyle że tam nie ma słońca ;D ) - a tu połowa zawodników w czapkach i to jeszcze rozgrzewają się, by wskoczyć do płytkiej...
Z U P Y !!!!!!!!!!11111111111111111jedenjedenrazrazraz

Totalne zhańbienie ideałów! ;p

Plusik tylko dla Ciebie: za dobrą wolę. ;p
I drugi mały plusik, za przyznanie się do przegranego zakładu - chyba pierwszy raz Ci się to zdarzyło (na kilkanaście możliwych ;D;D )
A paluszek ma być zmorszony W PRZERĘBLU, i to cały, nie sam opuszek! ;p Plus dokumentacja zdjęciowa. ;p;p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!