Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2019

Dystans całkowity:130.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:07:17
Średnia prędkość:17.92 km/h
Suma podjazdów:716 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:43.50 km i 2h 25m
Więcej statystyk

zimno nie było xD

Niedziela, 28 lipca 2019 • dodano: 29.07.2019 | Komentarze 0

I po raz kolejny pomknęłam na północ. Zresztą przy dzisiejszej temperaturze, jazda po lasach była jedyną opcją. Mimo że starałam się nie jechać szybko, to po godzinie jazdy i tak byłam już ugotowana. Wpadłam do najbliższej wioski i jazda czym prędzej do sklepu. A tam: NIECZYNNE. :( Nie chciało mi się pić, bo picia miałam pod dostatkiem. Potrzebowałam wody do schłodzenia się. Rzeczki, czy jakiegokolwiek jeziorka w pobliżu też nie uświadczysz, więc zaczęłam szukać wioskowego cmentarza. Ten, pod względem dostępności wody, jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Po chwili jazdy znalazłam wybawienie. :)



Wylałam na siebie z 5 tych dużych butli. Woda lodowata, więc schładzanie zaczęłam ostrożnie od nóg. Potem było już elegancko i po przyzwyczajeniu się woda była mega rześka, więc lałam na kark na całego. Narodziłam się na nowo i do Legnicy wróciłam bez problemu. Oczywiście ciuchy po drodze wyschły 5 razy. :P



Kategoria 25-50 km


leśny patrol

Wtorek, 23 lipca 2019 • dodano: 24.07.2019 | Komentarze 2

Południe i moje ukochane pagórki są fajne, ale... Tam, żeby dojechać muszę tłuc się pół godziny przez całe miasto, a potem kolejne pół po dziurawych wioskowych asfaltach. A północne lasy i przecudowne leśne szutry, lepszej jakości niż te południowe asfalty, mam na wyciągnięcie ręki. 15 minut i już czuję zapach lasu. :) Dlatego przebranżowiłam się na północ i nie wiem, kiedy wrócę w stare rejony.

Stary, ale ciągle jary. :)



W pewnym momencie ze wspomnianej nowej asfaltówki można odbić w taką drogę polną. No to odbiłam, bo mapa pokazywała, że można tą drogą dostać się do pobliskiej wioski. Polniak jest jednak ślepy, bo ostanie 500 m do wioski trzeba by było pokonać z buta, przez zarośla, ewentualnie maszerować przez środek pola ze zbożem. Odpuściłam i zawróciłam na asfaltówkę.



Pogoda oczywiście pierwsza klasa. :)



Kategoria 25-50 km


leśne endorfinki

Niedziela, 21 lipca 2019 • dodano: 22.07.2019 | Komentarze 0

Do południa pogoda była kiepska, ale na szczęście potem rozpogodziło się i mogłam wykorzystać chwilę wolnego czasu. :) I jak zwykle ostatnimi czasy, pojechałam na północ, w tamtejsze lasy. Cisza, spokój, obłędny zapach igliwia. Miodzio. :)







Kategoria 25-50 km