Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Wpisy archiwalne w kategorii

pow. 100 km

Dystans całkowity:3097.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:162:15
Średnia prędkość:19.09 km/h
Maksymalna prędkość:60.19 km/h
Suma podjazdów:21014 m
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:114.73 km i 6h 00m
Więcej statystyk
  • DST 103.20km
  • Czas 04:59
  • VAVG 20.71km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 452m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chojnów - Lubin

Piątek, 21 czerwca 2024 • dodano: 24.06.2024 | Komentarze 0

W zeszłym roku, jadąc do Bolesławca, jechałam przez okołochojnowskie asfalty. Te okazały się bardzo dobre, więc postanowiłam tam wrócić. Ponieważ do Chojnowa asfalty są tragiczne, to odpuściłam sobie te męki i do Chojnowa podjechałam PKP.

Na dworcu w Legnicy taka lego atrakcja.











Pierwotnie planowałam zrobić pętlę w okolicach Chojnowa, ale w trakcie jazdy zmodyfikowałam plany i postanowiłam wrócić do Legnicy przez Chocianów i Lubin, zaliczając rewelacyjną ścieżkę DDR z Chocianowa do Obory.

Okres kwitnienia facelii na całego, wszędzie ich pełno.



Do domu wróciłam w stanie nie do pozazdroszczenia. :/ Już od Lubina grzało mi w palnik ostro (do Lubina było to akceptowalne), bo licznik pokazywał 36°C. :/No i im bliżej domu, tym gorzej. Przejazd przez Legnicę dobił mnie całkowicie. Nie polecam takich atrakcji. :P



Kategoria pow. 100 km


  • DST 108.50km
  • Czas 05:10
  • VAVG 21.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 592m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żelazny Most

Niedziela, 12 maja 2024 • dodano: 24.06.2024 | Komentarze 0

Powrót do wypadu sprzed roku. Trasa generalnie podobna. Wrażenia również, aczkolwiek kilka dni po tej wyciecze przeczytałam w lokalnych mediach, że na drodze z Tarnówka do Rudnej zginął rowerzysta. To kolejne śmiertelne potrącenie na tym odcinku, w przeciągu mniej niż roku. :/ Tak że wiem, że auto może wszędzie mnie potrącić, ale coś jest tam na rzeczy z bezpieczeństwem na tej drodze, a właściwie jego brakiem i nie zamierzam już tam wracać.



Kategoria pow. 100 km


  • DST 108.80km
  • Czas 05:04
  • VAVG 21.47km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 425m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Obczaić DDD z Obory do Chocianowa

Piątek, 3 maja 2024 • dodano: 06.05.2024 | Komentarze 0

Jakiś czas temu, kolejna lokalna gmina (po Lubiążu, Wołowie, Ścinawie, Prochowicach i Jaworze) ogarnęła DDR z prawdziwego zdarzenia. W końcu nadszedł czas, aby obczaić co i jak. No i jest rewelka - odcinek z Obory do Chocianowa to ok. 22 km czystego rowerowego relaksu. Początkowo DDR mknie przez lasek, jak niżej, potem przez pola, ale też jedzie się przyjemnie.





Z dotychczas przejechanych przeze mnie DDR (Lubiąż/Wołów, Jawor/Myślibórz, Prochowice/Ścinawa, Iwiny/Bolesławiec), ta jest najlepsza. Najdłuższa i na przykład nie ma irytujących barierek na przejazdach, jak na DDR z Lubiąża do Wołowa, które aby pokonać, trzeba niemalże wyhamować do zera. :/



Kategoria pow. 100 km


  • DST 134.90km
  • Czas 06:33
  • VAVG 20.60km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 792m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół Zamku Grodziec part. 2

Środa, 6 września 2023 • dodano: 22.09.2023 | Komentarze 0

Postanowiłam powtórzyć wypad sprzed miesiąca (o ten). Trasę trochę zmodyfikowałam i to był strzał w 10, bo o ile dojazd do Chojnowa jest fatalny (słynne okołolegnickie dziury), o tyle za Chojnowem to czułam się jakbym jechała po innej galaktyce. Stoły, albo prawie stoły. Rewelka! Wypad ponownie bardzo udany, bo trasa naprawdę jest świetna.

Po drodze takie kwiatki. :P



Lokalizacja na priv. xD



Kategoria pow. 100 km


  • DST 123.80km
  • Czas 05:59
  • VAVG 20.69km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 544m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wołów - Lubin

Czwartek, 24 sierpnia 2023 • dodano: 22.09.2023 | Komentarze 0

Lubię pętlę z Legnicy do Wołowa i dalej Ścinawy. Dzisiaj trochę ją zmodyfikowałam i wydłużyłam o Lubin. Średni to był pomysł, bo asfalty ze Ścinawy do Lubina tragiczne, a i słońce dało mi popalić. :P



Kategoria pow. 100 km


  • DST 123.50km
  • Czas 06:07
  • VAVG 20.19km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 761m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół Zamku Grodziec

Czwartek, 10 sierpnia 2023 • dodano: 17.08.2023 | Komentarze 2

Już od dawna czaiłam się na ścieżkę rowerową z Iwin do Bolesławca. Zachwalał ją Nahtah, zachwalała koleżanka z pracy. Trzeba było w końcu osobiście się przekonać. Dojazd do ścieżki dosyć znośnymi asfaltami z Legnicy. 

Wjazd na ścieżkę jest cywilizowany, nie to co chociażby wjazd na ścieżkę z Lubiąża do Wołowa. I czeka nas 10 km czystego, rowerowego relaksu. :)





Ścieżka kończy się na wjeździe do Bolesławca, który - o ile zdążyłam zauważyć - jest bardzo przyjazny dla rowerzystów, bo do kolejnej miejscowości również dojechałam rewelacyjnymi DDR-kami.

W Żeliszowie "Perła Żeliszowa".



No a jak wbiłam się na ścieżkę z Żeliszowa do Raciborowic Górnych, to już w ogóle urwało mi dupę. REWELACJA DO KWADRATU! Przepiękna ścieżka, biegnąca w sporej części przez zadrzewienia, z widokami na górujący nad okolicą Zamek Grodziec.



W drodze powrotnej obowiązkowy punkt widokowy za Nową Wsią Grodziską.



Bardzo fajny był to wypad. :)



Kategoria pow. 100 km


  • DST 106.10km
  • Czas 05:00
  • VAVG 21.22km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 582m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół Żelaznego Mostu

Niedziela, 18 czerwca 2023 • dodano: 05.07.2023 | Komentarze 0

Już od dawna czaiłam się, żeby pojechać w okolice Żelaznego Mostu (największego w Europie zbiornika odpadów poflotacyjnych) i zobaczyć jak wygląda z bliska. Pojechać, w końcu pojechałam, ale zbiornika nie zobaczyłam. Dostęp do niego jest bardzo utrudniony, wysoki nasyp, wiele kamer. Odpuściłam próby wejścia gdzieś na dziko. Asfalty w okolicy dobre, miejscami rewelacyjne. Ogólnie wypad bardzo na plus.



Kategoria pow. 100 km


  • DST 117.80km
  • Czas 06:33
  • VAVG 17.98km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 1193m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Okola

Piątek, 26 maja 2023 • dodano: 09.06.2023 | Komentarze 4

Ostatni raz w okolicach Okola byłam 8 lat temu, więc nadszedł czas na odświeżenie pamięci, jak trudny podjazd prowadzi w rejony tego szczytu. Przez okoliczne pagórki dojechałam do miejsca, gdzie ukazała się po raz pierwszy panorama Okola i jego okolic.



Po drodze trafiłam też na taką uroczą instalację ogrodową.



Przed podjazdem pod Okole zrobiłam sobie przerwę śniadaniową, a przy okazji wymiziałam miejscowego psiaka.



Po podjeździe na Okole nie miałam już sił na zdjęcia. xD Kolejne 15 km zjazdu zrekompensowało mi trudy podjazdu. :) Do domu miałam z wiatrem, więc dosyć sprawnie poszła mi droga powrotna, chociaż nie ustrzegłam się kilku małych kryzysów. Formy niestety brak, a trasa była - jak na moje obecne możliwości - wymagająca. Jakoś jednak wróciłam do domu i co najważniejsze - z bananem na twarzy. :)



Kategoria pow. 100 km


  • DST 107.00km
  • Czas 05:13
  • VAVG 20.51km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 491m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wołów - Ścinawa

Poniedziałek, 29 sierpnia 2022 • dodano: 30.08.2022 | Komentarze 0

Weekend pogodowo był do dupy, co raczej pracujących od poniedziałku do piątku już nie dziwi. Od poniedziałku oczywiście lampa. Ogarnęłam więc na dzisiaj urlop i po śniadaniu ruszyłam w drogę. To pewnie jedna z ostatnich okazji w tym roku na dłuższą wycieczkę. Postanowiłam po dwóch latach wrócić na rewelacyjną ścieżkę rowerową z Lubiąża do Wołowa. W Lubiążu klasycznie krótki przystanek przy Opactwie Cystersów.





Po raz kolejny stwierdzam, że WJAZD NA ŚCIEŻKĘ W LUBIĄŻU JEST CHUJOWO OZNACZONY! O tym, że trzeba skręcić z drogi głównej na ścieżkę informuje nas znak wielkości dwóch dłoni, a chociaż przy samym wejściu na ścieżkę jest znak C-13/16 (droga pieszo rowerowa), to wejście jest totalnie zachaszczone i naprawdę ciężko się zorientować, że to tu. Zdjęć ze ścieżki nie wrzucam, bo zrobiłam to już tutaj.

Za Wołowem czekał na mnie najnudniejszy odcinek trasy. Obczaiłam jednak na mapie, że po kilku kilometrach można skręcić z głównej na jakąś wioskę - Dębno. Postanowiłam odbić, chociaż domyślałam, że trafię tam na bruk albo rozpadający się asfalt. Bingo - był bruk na wiosce, ale za wioską opadła mi kopara. Do kolejnej wioski - Tarchalic - zaprowadził mnie kilkukilometrowy asfalt, w bardzo dobrym stanie (!!!), biegnący centralnie przez środek lasu. To jakaś techniczna droga nadleśnictwa, dopuszczona do użytku publicznego - tak informują znaki. Ależ fantastyczna alternatywa dla wojewódzkiej drogi z Wołowa do Ścinawy! :O





W Ścinawie krótki odpoczynek nad Odrą i pojechałam dalej, już w kierunku Legnicy.



Za Parszowicami postanowiłam odbić w kierunku Lubina, żeby wrócić do domu z setką na liczniku. Odcinek z Parszowic do Niemstowa i sam Niemstów zniszczyły mi mózg. Kocie łby takie, że odechciewało się jazdy. :/ Potem z moim mózgiem nie było lepiej, bo kilkanaście kolejnych kilometrów jechałam pod bardzo mocny wiatr. Za Karczowiskami skończyła się moja wietrzna męka i jakoś dokulałam się do domu.

Generalnie, jako całość, wypad bardzo udany. :)



Kategoria pow. 100 km


  • DST 126.80km
  • Czas 06:45
  • VAVG 18.79km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 869m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamek Książ

Czwartek, 23 czerwca 2022 • dodano: 29.06.2022 | Komentarze 0

Ostatni raz byłam w Książu 7 lat temu. Ależ zleciało. :O Na miejsce dojechałam dokładnie taką samą trasą, jak poprzednim razem, gdyż omija ona ruchliwe drogi. Z domu wyruszyłam już o 6", tak aby zdążyć przed upałem. Na miejscu byłam tuż po 10".



Od razu wjechał lodzik, bo było już gorąco.



Potem wciągnęłam jeszcze pączka, nawodniłam się, chwilę pokręciłam się po terenie zamku, cyknęłam parę pamiątkowych fotek i czas było wracać już do domu, bo z każdą chwilą robiło się coraz cieplej.



W drodze powrotnej przez sporą część trasy towarzyszył mi Chełmiec.



Generalnie udało mi się wrócić do domu przed największym upałem, chociaż przez ostatnie dwie godziny jazdy zdążyłam się trochę podgotować. No i trzasnęłam najdłuższą traskę od 7 lat - właśnie od ostatniego wypadu do Książa.



Kategoria pow. 100 km