Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:49.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:02:49
Średnia prędkość:17.67 km/h
Suma podjazdów:261 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:24.88 km i 1h 24m
Więcej statystyk

pod Słupek popaczeć na Chełmy

Sobota, 31 stycznia 2015 • dodano: 31.01.2015 | Komentarze 5

No w końcu nadarzyła się okazja do pokręcenia. Na jeżdżenie po pracy jest jeszcze za wcześnie, bo słońce za szybko zachodzi, więc póki co zostają mi tylko weekendy do jazdy. A, że trzy ostatnie były albo wietrzne, albo deszczowe, albo wietrzne i deszczowe, to już wziął mnie lekki wkurw na tą beznadziejną styczniową pogodę. Albo sypnęłoby śniegiem na 3 metry, albo było sucho i powyżej kilku stopni na plusie. W każdym razie dzisiaj było i sucho i dosyć "ciepło" (całe 2°C). Wiatr był znośny, więc chociaż rozum mówił "NIE WYCHODŹ na rower bo zmarzniesz", to serce podpowiadało "IDŹ!!! Po powrocie do domu odmarzniesz". :)

Więc po południu zagłuszyłam głupie myśli i wyszłam na krótką przejażdżkę. Stęskniłam się za Chełmami, toteż postanowiłam pojechać w ich kierunku i chociaż z daleka sobie na nie popatrzeć. Tylko taka opcja wchodziła w rachubę, bo na jazdę choćby do Stanisławowa nie mam formy, a ponadto za bardzo by mnie wymroziło.

Jakiś czas temu natrafiałam w sieci na fajową stronkę --> www.geocaching.com I postanowiłam, że w tym roku zostanę odkrywcą i pobawię się w poszukiwanie skarbów. :) Zasad gry nie będę tutaj opisywać, bo jak ktoś chce dowiedzieć się co, jak i gdzie, to odsyłam do strony internetowej. A, że na dzisiejszej trasie są ukryte dwie skrytki, to musiałam je odnaleźć. :)

Znalezione, nie kradzione. :P



Zostawiłam po sobie ślad w logbook'u (dzienniczku odwiedzin), dorzuciłam 2 fanty, skrytkę ponownie ukryłam i ruszyłam dalej.

I w końcu moim oczom ukazały się Chełmy i śladowe ilości śniegu na Górzcu i przy ruinach radiostacji w Stanisławowie.



Odpuściłam sobie zjazd do Słupa, bo zaczęły mi dosyć mocno marznąć stopy. W drodze powrotnej do Legnicy odkryłam kolejny "skarb", również wpisałam swoje odwiedziny i po 3 godzinach jeżdżenia emeryckim tempem, wróciłam do domu z mega rogalem na buzi. :D





Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienk. - Bielowice - Przybyłowice - Warmątowice Sienk. - Kościelec - Legnica

Kategoria 25-50 km


sezon 2015 - czas start!

Wtorek, 6 stycznia 2015 • dodano: 06.01.2015 | Komentarze 5

Nie ma, że bolą paluchy po powrocie do domu. Moje plany na ten rok są dosyć ambitne (jak na czas, który mogę przeznaczyć na rower), więc trzeba jeździć. :) Dzisiaj w końcu wiatr uspokoił się, więc wpadło standardowe kółeczko po okolicy.

W Kunicach jezioro było ledwo co ścięte:



A temperaturka była dzisiaj taka:



W porywach było -2,1°C. :P Na szczęście na drogach nie było ślisko, więc jechało mi się płynnie, bez obawy o poślizg. Na polnym łączniku z Ziemnic do Koskowic lód chrupał pod kołami aż miło. :P I wróciłam do domu w mega humorze. :)



Legnica - Pątnów - Kunice - Ziemnice - Koskowice - Legnica

Kategoria 1-25 km