Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 30456.27 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.42 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Wpisy archiwalne w kategorii

25-50 km

Dystans całkowity:7621.82 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:389:39
Średnia prędkość:18.30 km/h
Maksymalna prędkość:51.90 km/h
Suma podjazdów:35251 m
Liczba aktywności:207
Średnio na aktywność:36.82 km i 2h 01m
Więcej statystyk

Słup - Dunino

Sobota, 31 maja 2014 • dodano: 02.06.2014 | Komentarze 2

A po obiadku wyskoczyłam jeszcze z Izą na południe. Pogoda była przepiękna! Zupełnie lajtowym tempem pojechałyśmy najpierw do Słupa, a potem przez Winnicę dojechałyśmy do Dunina. Do Legnicy wróciłyśmy przez lasek złotoryjski.

Jak już wspomniałam we wcześniejszym wpisie, chwilowo mam fazy na panoramki. :)

Więc oto widok na Pogórze Kaczawskie i na zbiornik Słup:





P.S. W Duninie przy zwierzątkach zostało stwierdzone, że baran ma ogromne jaja, że już wiadomo skąd wzięło się określenie "bekać" i że w ogóle ten baran jest obrzydliwy. :))))



Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Słup - Winnica - Krajów - Dunino - Legnica

Kategoria 25-50 km


lajtowo za miasto

Czwartek, 1 maja 2014 • dodano: 01.05.2014 | Komentarze 0

Ostatnio opuściłam się pod względem rowerowym. Jakoś tak się poskładało, że nie mam zbyt dużo wolnego czasu, a jak już mam, to pada. :/ Dzisiaj udało się wyskoczyć chociaż na chwilę w towarzystwie Izy. Miałyśmy śmignąć do Słupa, ale skończyło się na tym, że w Przybyłowicach zawróciłyśmy, bo obtoczone przez granatowe chmury uznałyśmy, że nie ma co ryzykować i pchać się w stronę ciemności. Rzepaki tak teraz pięknie rozkwitły, że ach! A jak pachną :)



Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Przybyłowice - i powrót do Legnicy tą samą trasą

Kategoria 25-50 km


rundka po okolicznych wsiach

Czwartek, 17 kwietnia 2014 • dodano: 17.04.2014 | Komentarze 8

Szybkie, relaksacyjne kółeczko po pracy. Przez pierwszą część trasy, do Rogoźnika, towarzyszył mi wmordęwind. :/ Powrót z wiaterkiem w plecki zrekompensował początkowe niedogodności. :)

A teraz fotki. :P Aż dwie.

Odwiedzinki morsa:



I widoczek z rzepakami i wiatraczkami w tle. Czy te rzepaki nie mogłyby kwitnąć przez cały rok? :)





Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rogoźnik - Polanka - Taczalin - Księginice - Koskowice - Legnica

Kategoria 25-50 km


rundka wokół stawów miłogostowickich

Sobota, 22 marca 2014 • dodano: 22.03.2014 | Komentarze 13

Dzisiaj mega lajtowo. I tyle ode mnie, bo nie mam mocy na większy opis wycieczki. :P Wrzucę tylko dwie fotki, żeby nie było za nudno.

Na jednej z posesji...



No comment. :O

I fotka jednego ze stawów hodowlanych. Cisza, spokój, można maksymalnie zrelaksować się.





Legnica - Pątnów - Bieniowice - Miłogostowice - Raszowa Mała - i powrót lasami do Legnicy

Kategoria 25-50 km


taka tam rundka

Sobota, 8 marca 2014 • dodano: 08.03.2014 | Komentarze 8

Ojjj nie chciało mi się dzisiaj wychodzić na rower. :( Pogoda była nijaka - ani zimno, ani ciepło. No ale w końcu zebrałam się i o 14" ruszyłam dupsko z domu. Dzisiaj było bez szaleństw, bo musiałam oszczędzać siły na jutro. :) Mimo że rundka dosyć nudna, to udało się pstryknąć parę fotek.

Nie, dziękuję. Na pewno nie zostanę. :P



Niby tylko dwa kijki, a nagle społeczeństwo tak zaczęło dbać o kondycję. :)



W Legnickim Polu zatrzymałam się na dłuższą chwilę. A więc tak wygląda zespół szkół, jakby ktoś nie wiedział :PPPPP



A z kolei tutaj mamy Muzeum Bitwy Legnickiej:



Trochę pozoomowałam też Kościół św. Jadwigi:







I pobenedyktyński zespół klasztorny w całej okazałości.



Po krótkim odpoczynku wróciłam do miasta, które regularnie jest nawiedzane przez UFO.



Czuję się prześladowana przez morsy. :(



Do domu wróciłam przez centrum, bo nie znoszę połatanego Bartoszowa. Chociaż nie wiem co gorsze - Bartoszów czy Nowodworska? :/



Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Taczalin - Księginice - Legnickie Pole - Gniewomierz - Legnica

Kategoria 25-50 km


Miłogostowice - stawy hodowlane - Buczynka

Niedziela, 2 marca 2014 • dodano: 02.03.2014 | Komentarze 2

WIOSNAAAAAAAA W PEŁNI. :)))) Miałam nie wychodzić dzisiaj na rower z powodu złego samopoczucia, odmówiłam Bożenie wspólnego kręcenia, ale ostatecznie chęć pojeżdżenia zwyciężyła i po nafaszerowaniu się magicznymi tableteczkami, wyruszyłam w krótką, lajtową przejażdżkę. Dzisiaj padło na pokręcenie się po lasach w rejonach Miłogostowic, bo bardzo lubię tam jeździć. Przez większość trasy jeździłam po leśnych drogach pożarowych i szutrach tego typu.



Miodzio traski. :) Byłam też u mojej psiny, wpadłam również na chwilę nad stawy hodowlane, gdzie można było zrelaksować się w totalnej ciszy. Fotka jednego ze stawów.



Następnie postanowiłam wrócić do Bieniowic szutrem, którym nigdy wcześniej nie jechałam. Traskę miałam w głowie zapamiętaną (bo wczoraj obczaiłam ją w internecie na mapce), a i tak skończyło się na tym, że coś pomieszałam i zamiast wyjechać z lasów w Bieniowicach, to wyjechałam kilka kilometrów dalej. :) Zapytałam miejscowych łepków gdzie jestem i po chwili wróciłam na właściwą drogę powrotną do Legnicy.

Na koniec jeszcze dwa zdjęcia kościoła pw. Zwiastowania Pańskiego w Bieniowicach (z 1859 r.), który został przepięknie odrestaurowany i wpisany na listę Narodowego Instytutu Dziedzictwa:







Legnica - Pątnów - Bieniowice - Miłogostowice - stawy hodowlane - Buczynka - Szczytniki n. Kaczawą - Bieniowice - Pątnów - Legnica

Kategoria 25-50 km


Piotrówek - Kunice

Sobota, 8 lutego 2014 • dodano: 08.02.2014 | Komentarze 3

Powtórka wycieczki sprzed miesiąca. Od samego rana była przepiękna pogoda, iście wiosenna, więc grzechem byłoby nie ruszyć się z domu. :P

Jupi jaaaa jej :)



W takiej temperaturce to ja mogę sobie jeździć. :) Gdyby nie upierdliwy wiatr, byłoby wręcz idealnie. Wzorem Cremastera postanowiłam zacząć polować na najsłodsze pod słońcem zwierzęta. :)

Kotek nr 1:



Kotek nr 2:



W Kunicach, tradycyjnie już, pstryknęłam fotkę jeziorka...



I jeszcze jedną...



I wróciłam do domu. Wycieczka krótka, to nie ma nad czym się rozpisywać.

P.S. Po raz kolejny minęłam dzisiaj na trasie jakąś laskę z Bolmetu. To są "rowerzyści". Tylko pogratulować im rowerowej kultury, a właściwie to jej braku. Oczywiście jak mnie zobaczyła, to od razu głowa w dół i po co chociaż skinąć głową? Bez komentarza. Po drodze minęłam jeszcze kilku innych, normalnych rowerzystów. Z każdym z nich wymieniłam sobie pozdrowienia. Można być normalnym? Można.



Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Piotrówek - Szczedrzykowice - Jaśkowice - Kunice - Ziemnice - Legnica

Kategoria 25-50 km


Piotrówek - Kunice

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 • dodano: 06.01.2014 | Komentarze 10

Pierwsza jazda w tym roku za mną. :) Wczoraj również była piękna, słoneczna pogoda, ale nie chciało mi się ruszać tyłka z domu. :P Dzisiaj już nie zmarnowałam okazji do przejażdżki.

Zima to czy wiosna? :)



OGŁOSZENIE PARAFIALNE!!!

Jeżeli kiedykolwiek na ścieżce ROWEROWO-PIESZEJ do Ziemnic rozmażę psa / dzieciaka / dorosłego (niepotrzebne skreślić), nie będzie to moja wina i nie będę żałować!!! Co za naród!!! To nie jest tylko ścieżka piesza, więc nie łaźcie jak święte krowy środkiem ścieżki, a dzieciaki trzymajcie za ręce!!! Psy również należy trzymać na smyczy, albo nauczyć chodzenia przy nodze. Się zdenerwowałam na koniec. :/



Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Piotrówek - Szczedrzykowice - Jaśkowice - Kunice - Ziemnice - Legnica

Kategoria 25-50 km


świąteczne kręcenie po wyludnionym mieście

Czwartek, 26 grudnia 2013 • dodano: 26.12.2013 | Komentarze 7

A już myślałam, że nie uda mi się wyjść w grudniu ani razu na rower. Najpierw dosyć zimny początek miesiąca, potem angina i zleciało. No, ale na szczęście dzisiaj termometr pokazał 11°C, więc grzechem byłoby nie wykorzystać takiej pogody. :) Ubrałam się ciepło i po 11" wyruszyłam w drogę. Oczywiście przed moim wyjściem z domu, z ust mamy padło pierwsze ze znamiennych zdań, które zawsze pada, kiedy wychodzę na rower w zimną pogodę:
- Czy Ty jesteś mądra??
- Nie. :)))

Od razu zdecydowałam, że nie będę szarpać się na dłuższą trasę, bo ponad miesiąc czasu nie jeździłam, a ponadto w mieście nie odczuwało się wiejącego wiatru. Postawiłam na maksymalnie rekreacyjne tempo jazdy i totalny relaks. :) Miasto było totalnie wyludnione. Miałam wrażenie, że więcej było spacerowiczów, rowerzystów i biegaczy, niż samochodów na ulicach. W takiej scenerii to ja mogę jeździć sobie po mieście.

Pod Auchanem pustki, jakby miasto wymarło.



Obwodnicą dojechałam do ul. Chojnowskiej. Postanowiłam zajechać na nowo wybudowany cmentarz w Legnicy. Po kilku minutach poszukiwania drogi, udało się.



Pod cmentarzem zamieniłam parę zdań z portierem. Nawet zapraszał mnie do zwiedzenia cmentarza. Podziękowałam za takie "atrakcje". :)  Następnie przebiłam się przez centrum i dojechałam do parku. Spec nad Wenecją. :)



Chwilę popatrzyłam jak ludzie dokarmiają ptactwo wszelakie, mieszkające nad stawem i wróciłam do domu naładowana pozytywnymi emocjami. :)

Aha. W drodze do domu natknęłam się na dosyć oryginalny billboard.



Płód z aureolą na tle Ziemi, a obok napis. I żadnego odniesienia do jakiejś strony internetowej czy produktu. Pozostawię to bez komentarza. Przerażają mnie takie religijne historie...

Po powrocie do domu z ust mamy padło drugie znamienne pytanie:
- Wygrzałaś się???
- Tak. :))))

Trasa --> klik



Kategoria 25-50 km


Piotrówek - Spalona

Niedziela, 27 października 2013 • dodano: 27.10.2013 | Komentarze 8

Spacerkowym tempem z Kingą (vol. 3). :) Ponownie była przepiękna pogoda. :) W drodze powrotnej koncertowy wmordęwind.

Trasa --> klik

Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Piotrówek - Szczedrzykowice - Jaśkowice - Spalona - Bieniowice - Pątnów - Legnica

Kategoria 25-50 km