Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

rześko-jesiennie po Chełmach

Sobota, 10 października 2015 • dodano: 10.10.2015 | Komentarze 5

Rok temu o tej porze również była lampa, rok temu również było cudownie jesiennie. Déjà vu? No prawie. Dzisiaj nie śmigałam w krótkim rękawku. Dzisiaj zacnie wiało i chwilami żyletki ostro cięły po policzkach, ale i tak było przepięknie! Tak jak tydzień temu, ponownie trafiła się lampa. Postanowiłam więc z Łukaszem najeść się przecudownymi kolorami jesieni w Chełmach. Najpierw standardowo udaliśmy się w stronę Słupa, a dalej w kierunku Górzca.



Krówki również miały dzisiaj lajcik. Kamera Łukasza fajnie ujęła kulistość Ziemi.



I pitu pitu na Górzec.



Po podjeździe było nam bardzo ciepło, ale gorąca herbatka z cytryną i tak smakowała wybornie. :)



Po herbatce i krótkim odpoczynku zjechaliśmy do Pomocnego, gdzie zaczęły się cudowne kolorki.



Ależ dzisiaj było pięknie!!!





Odcinek do Muchowa zawsze jest urokliwy, ale dzisiaj to przekroczył wszelkie granice urokliwości. :)





Czartowska Skała.



Za Muchowem odbiliśmy na najpiękniejsze leśne szutry w Chełmach, prowadzące do Siedmicy.





Po wjechaniu w las zrobiło się bardzo rześko. Tak rześko, że czym prędzej wyskoczyłam z letnich rękawiczek, bo palce u rąk nabrały rumieńców. :)

Tuż przed Siedmicą trafiliśmy na jesienny odlot kolorystyczny. :)





Ja swoje, Łukasz swoje. :)



Po wyjechaniu z lasu szybko rozgrzaliśmy się na krótkim podjeździe w kierunku Paszowic. Z kolei na zjeździe do Paszowic, po raz pierwszy tej jesieni poczułam, że mam palce u nóg. :) Wiatr potęgował uczucie rześkości, ale na szczęście nie było mi zimno i jechałam dzisiaj na granicy komfortu cieplnego.

Kolejne selfie po drodze i potem już szybka spadówa do Legnicy.



Przed wjazdem do miasta trafiliśmy jeszcze na drzewka w kolorze pudrowy róż. :)



To jak? Wiosna...



czy jesień? :)



Zmasakrowani przez wiatr. :)





Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienk. - Słup - Chroślice - Bogaczów - Górzec - Pomocne - Muchów - Siedmica - Paszowice - Piotrowice - Stary Jawor - Przybyłowice - Warmątowice Sienk. - Kościelec - Legnica

p.s. Szampan już się mrozi. :)
Ja zdecydowanie wybieram jesień. :)

Kategoria 50-75 km



Komentarze
monikaaa
| 08:26 poniedziałek, 12 października 2015 | linkuj Nahtah - nie da się nie jeździć przy takich kolorach. Odnośnie pór roku, to każdy wie, że są 4, ale dopiero zdjęcia tych samych zdjęć w pełni oddają ich zmienność.

Tom - jest jak piszesz. Nic dodać, nic ująć.

ZXG - słyszałam o tym ruskim sikaczu za 5 zł. :) A brakujące 50 km już nie są brakujące, ale o tym w kolejnym wpisie. :D
ZXG
| 07:53 poniedziałek, 12 października 2015 | linkuj Po szampana jedź do Pomocnego, przy okazji zrobisz brakujące 50 km :D
nahtah
| 13:54 niedziela, 11 października 2015 | linkuj Dobry pomysł z tymi porami roku, podoba mi się.
Jeżdżę często tymi samymi ścieżkami i ciągle się nimi fascynuję, zastanawiając się czemu tak jest a tu proszę, odmienność, inność, niby ten sam świat a jednak inny, ta sama ścieżka a jakby nowa.;)
nahtah
| 09:26 niedziela, 11 października 2015 | linkuj Jesień jest bajkowa i jak tu nie jeździć.;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!