Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Uczestnicy

Zamek Książ - podejście nr 1...

Piątek, 19 września 2014 • dodano: 20.09.2014 | Komentarze 3

Hmm. Nie wiem od czego by tu zacząć. Jak dla mnie, sezon rowerowy nieuchronnie zbliża się do końca. Dni są coraz krótsze, z pogodą różnie ostatnio bywa, jazda podczas jesiennej pluchy czy też zimą mnie nie jara. W tym roku chciałam pojechać jeszcze do Zamku Książ, więc od około tygodnia zaczęłam przymierzać się do realizacji tego planu. W międzyczasie jako towarzysz do ewentualnej jazdy nawinął się Mors. Planów odnośnie tego kiedy tam pojedziemy było chyba z tysiąc, ale ciągle coś stało nam na przeszkodzie. W końcu, dzisiaj w ostatniej chwili, zrodził się pomysł, aby połączyć odwiedzenie Książa z jazdą w nocy. Nigdy nie jechałam gdzieś daleko po ciemku, więc zaczęłam ekscytować się podwójnie. :) Prognozy pogody na noc były dosyć optymistyczne, noce są jeszcze ciepłe, więc po 22" Mors zjawił się na mojej ziemi i tuż przed 1" wyruszyliśmy w drogę.

Przez miasto jechało się super. Na ulicach totalne pustki, ciepło, prawie bezwietrznie. Nie mogło być jednak za dobrze, więc najpierw centralnie przez drogę przebiegł nam czarny kot, a zaraz potem zaczęło padać. W przesądy nie wierzę, ale mógł sobie darować to hasanie przez jezdnię. Deszcz zaczął rozkręcać się coraz bardziej, więc zaraz po wyjeździe z Legnicy zatrzymaliśmy się na przystanku i postanowiliśmy przeczekać "kapuśniaczek".

Niestety - padało raz mocniej, raz słabiej, ale bez przerwy. Pomimo tego banan nie schodził mi z buzi...



...z Morsem było ciut gorzej. :P



Tak sobie czekaliśmy nie wiadomo na co przez prawie godzinę. W końcu podjęłam decyzję, że nie ma co po jechać dalej, bo jazda po przemoknięciu nie będzie niczym fajnym, a noc spotęguje uczucie chłodu. Postanowiliśmy zawinąć się z powrotem do mnie, a nad ranem, w razie poprawy pogody, podjąć drugą próbę wycieczki do Książa.

cdn...



Kategoria 1-25 km



Komentarze
mors
| 14:19 niedziela, 21 września 2014 | linkuj Napisałem, co widziałem, a nie co czułaś. ;p
monikaaa
| 14:06 niedziela, 21 września 2014 | linkuj Nie wiedziałam, że potrafisz wejść do mojego umysłu i wiedzieć co czuję :O
mors
| 12:10 niedziela, 21 września 2014 | linkuj Cool story, Sis... ;p
Miałaś iść spać, a nie bajki po nocach opowiadać ;p;p banan nie schodził Ci wyłącznie do zdjęć ;p;p a zestawienie zdjęć maksymalnie tendencyjne. ;p;p

"Ekscytować podwójnie" o_O ja tam widziałem tylko podwójną apatię. ;p;p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!