Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

rundka po PK Chełmy

Sobota, 23 sierpnia 2014 • dodano: 23.08.2014 | Komentarze 6

Trzeba korzystać z w miarę długich jeszcze dni, póki można. Pogoda była dzisiaj dosyć dobra od samego rana, więc nawet nie zastanawiałam się nad tym czy pójść na rower. :P Postanowiłam pojechać w nieznane mi po części rejony i poodkrywać nowe ścieżki.

Motyw przewodni dzisiejszej wycieczki:



Do Chełmów dostałam się standardowo przez Słup i Męcinkę. Następnie pojechałam w stronę Górzca, moim "ukochanym" dziurawym asfaltem:



Pierwszy i w sumie ostatni poważny podjazd na trasie minął mi dosyć szybko. Zjazd do Pomocnego, a właściwie widoki z niego, jak zwykle zrekompensował mi trudy podjazdu na Górzec:



Za Pomocnem odbiłam na Muchów. Nie wiem dlaczego, ale bardzo lubię odcinek z Pomocnego do Muchowa.

Jakby ktoś nie widział, że na poboczu rosną drzewa, to dodatkowo zostały one oznaczone farbą. Ciekawie to wygląda:



W Muchowie odbiłam na Nową Wieś Wielką, do której dojechałam cudownym leśnym odcinkiem. Co prawda asfalt miejscami pozostawia wiele do życzenia, ale te 4 km i tak były miodzio:



A po lewej sceneria z Blair Witch Project :D



Nowa Wieś Wielka jest taka se, ale jej okolice są przepiękne. Na takiej wiosce to mogłabym mieć weekendowy domek, co by czasem odpocząć od wszystkiego.

I ja - na dowód, że byłam tam. :)



Za Wsią Nową Wielką, czy jak jej tam, odbiłam na Siedmicę, do której dojechałam mega szybko, mega nowiuśkim i jeszcze bardziej mega gładkim asfaltem. :P Następnie zjechałam na leśno-polny kamienisty szuterek, prowadzący do Jakuszowej. Bardzo fajny odcinek. Sama Jakuszowa - mega dziura. Nie wyobrażam sobie mieszkać na takim zadupiu. Z Jakuszowej postanowiłam dostać się do Myśliborza, kolejnym już dzisiaj szutrem. Również okazał się kamienisty, ale bardzo przyjemny. No a jak w pewnym momencie ukazały mi się widoczki, to do szczęścia nie potrzebowałam już nic więcej. :) Zatrzymałam się, żeby cyknąć fotkę i wtedy zza zakrętu wyłonił mi się jakiś jegomość walczący z podjazdem. :)



Miło było spotkać na takim odludziu innego rowerzystę. :) Za zakrętem ukazało mi się wzgórze Rataj, w całej swojej okazałości, z widoczkami w tle. Stałam w tym miejscu dobrych kilka minut i napawałam się chwilą szczęścia. :)



A w dole żniwa na całego. Jesień zbliża się wielkimi krokami. :/



Po zjechaniu w stronę Rataja, znalazłam się na kolejnej zapomnianej wiosce - Kobylicy. Jedno gospodarstwo. Było tam mnóstwo zwierząt - kozy, owce, konie, ale nie zrobiłam zdjęcia, bo bardziej skupiłam się na odnajdywaniu szlaku prowadzącego do Myśliborza. GPS pokazywał jasno - tędy! :P



No jak mus, to mus. Dobrze, że ostatnio nie padało, bo zamiast szlaku, byłoby jedno wielkie błotniste coś nieprzejezdne. Kawałek musiałam prowadzić rower, bo nie szło jechać. Na szczęście po chwili szlak zamienił się w przyjemny leśny, ubity singielek, a na końcu prowadził przez chaszcze:



Na szczęście przejezdne, więc w końcu wyjechałam w Myśliborzu. Podsumowując - odcinek z Jakuszowej do Myśliborza jest bardzo fajny. Terenowy, chwilami dziki i zapomniany przez rowerzystów, ale zapewniający dużo rowerowej frajdy. :)

Z Myśliborza odbiłam w stronę Chełmca, a potem pojechałam standardowo szutrami wzdłuż Górzca, prowadzącymi do Męcinki.

Na koniec był Słupek:



I do domu wróciłam w fantastycznym humorze! :)

Kilka razy podczas wycieczki miałam napady pozytywnego nastroju - jechałam i cieszyłam michę sama do siebie, bo dzisiejsza jazda jakoś wyjątkowo wprawiała mnie w dobry humor. :))) Całkowicie zresetowałam się psychicznie i zrelaksowałam. Jak do tej pory, to moja najfajniejsza samotna wycieczka w tym roku. :)



Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienk. - Słup - Męcinka - Bogaczów - Górzec - Pomocne - Muchów - Nowa Wieś Wielka - Siedmica - Jakuszowa - Kobylica - Myślibórz - Chełmiec - Męcinka - Słup - Warmątowice Sienk. - Kościelec - Legnica

Kategoria 50-75 km



Komentarze
monikaaa
| 10:20 wtorek, 9 września 2014 | linkuj To dobrze wiedzieć, że nie można się do tego pałacu zbliżyć, bo już po wycieczce gdzieś wyczaiłam, że jest tam pałac i chciałam tam wrócić, żeby go zwiedzić. No cóż. :) Okolice są piękne. Na wypady idealne, ale nie do stałego bytowania. Przynajmniej dla mnie mieszczucha. :)
ziolo
| 09:21 wtorek, 9 września 2014 | linkuj W Jakuszowej jest ładny pałac;) szkoda tylko, że nie można się do niego zbliżyć, bo oczywiście teren jest odgrodzony i na specjalnej tabliczce właściciel obwieścił zakaz wstępu na teren, co oczywiście zwiastuje, że właściciel jest wredny (na ogół)... Okolica jest ciekawa jak się wjedzie na pola i widok łąk jest ładny, no ale rzeczywiście to nie zmienia faktu, że jest to dziura ;)
monikaaa
| 16:28 niedziela, 24 sierpnia 2014 | linkuj Oj tam :P Cokolwiek tam robili, zwiastuje jesień :)
andale
| 16:21 niedziela, 24 sierpnia 2014 | linkuj Moniko, żniwa już dawno się skończyły ;p A na zdjęciu widać prasowanie siana
monikaaa
| 07:40 niedziela, 24 sierpnia 2014 | linkuj Nie kręcą mnie takie wiochy, a jak już się w nich znajdę, to zawsze jak najszybciej z nich uciekam, bo boję się, że ktoś mnie w nich zje :P
mors
| 23:37 sobota, 23 sierpnia 2014 | linkuj Trza było obfocić te zapadłe wiochy. :p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!