Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

lajcik po mieście

Poniedziałek, 10 sierpnia 2015 • dodano: 10.08.2015 | Komentarze 5

Po obiedzie zlokalizowałam przyczynę wczorajszego kapcia w tylnym kole. Elegancko naprawiłam dętkę, poskładałam wszystko do kupy i dupa. Schwalbe Smart Samy są ok - dają radę w terenie, dają radę na asfalcie, ale mają jedną podstawową wadę - po założeniu opony na obręcz często rant opony nie dolega dokładnie do obręczy i opona bije. Tak miałam przy poprzednim kapciu na przedniej oponie, tak stało się i teraz. Nie pomogły cuda ze smarowaniem rantu opony płynem do naczyń, nie pomogło mydło, kilka razy zdejmowałam oponę i zakładałam ją od nowa. W końcu wkurw***m się i stwierdziłam, że z bijącą oponą wygra tylko kompresor. Pomału dojechałam na stację benzynową i przy 5 atmosferach opona wymiękła. :D Usłyszałam tylko charakterystyczne strzelenie i przestała bić jak ręką odjął. :) Mocno się zastanowię czy w przyszłości ponownie kupić te opony... W każdym razie żal było wracać do domu, skoro wyszłam już na rower. Postanowiłam na totalnym lajcie pokręcić się po mieście.

A na chodnikach już takie rzeczy się dzieją. :( Nie podoba mi się to w ogóle, nic a nic.



Jeszcze trochę i przez to co się zwie S3, rozoorają mi najlepsze drogi dojazdowe do Chełmów. :/



Pomimo, że jazda po mieście z założenia nie może sprawiać przyjemności, to mnie dzisiaj sprawiła. Pełen relaks, bez spiny, bez podjazdów. Luz, blues na całego. :)



Kategoria 1-25 km



Komentarze
Dudysia
| 16:05 środa, 12 sierpnia 2015 | linkuj Chyba nie chcemy jeszcze jesieni ,stanowczo NIE dla niej :)
monikaaa
| 16:52 wtorek, 11 sierpnia 2015 | linkuj Umiejemy, tylko nie dokładnie. :P Pomaga odpowiednie ciśnienie...
cremaster
| 06:21 wtorek, 11 sierpnia 2015 | linkuj Nie umiejecie gumek zakładać :D
monikaaa
| 19:22 poniedziałek, 10 sierpnia 2015 | linkuj Ale śmierdzi jesienią. :( U mnie to raczej wina opony. Przy poprzednich gumach nie miałam takiego problemu ani razu, a kilka razy zdejmowałam opony. Jeśli zainstalują kompresory w terenie, to bijąca opona nie będzie mnie martwić. :)
lea
| 19:14 poniedziałek, 10 sierpnia 2015 | linkuj Ale to nie jesień, to susza! :O

A z bijącą oponą i ja się kłopoczę w Krossie, ale mi się wydaje, że to nie wina opon, a obręczy. U mnie są one bardzo wąskie, przez co i rant jest wąziutki.
I również jedynie bardzo wysokie ciśnienia są w stanie sobie z tym poradzić.

Serwus Mała!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!