Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Uczestnicy

WIOSNAAA!!! Znów nam ubyło lat... :)))

Niedziela, 8 marca 2015 • dodano: 08.03.2015 | Komentarze 3

Dzień dobry. To znowu ja i iście wiosenna pogoda. :D Po wczorajszych wojażach został ból nóg, tyłka oraz ogólne zmęczenie połączone z niewyspaniem. No ale nie darowałabym sobie, gdybym w dzisiejszą pogodę kisiła się w domu. Poranna wymiana smsów z Moniką i przed 11" wyruszyłam z domu. Na mieście, przy ogródkach działkowych spotkałam kicię. SŁODZIAK z niej był przecudowny!!! Żeby moje koty łasiły się do mnie tak jak ona, to byłoby dobrze. :P



Po chwili pojawił się drugi słodziak i w końcu oba słodziaki zajęły się sobą, a mnie miały w głębokim poważaniu. :(





Po 11" spotkałam się z Moniką i ruszyłyśmy przez Dunino do Stanisławowa, bo jak nie ma pomysłu na wycieczkę, to jedzie się pod radiostację. :) W Duninie obowiązkowy przystanek przy zwierzątkach. Wczoraj osły miały nas gdzieś i tylko owce przywitały się z nami. Dzisiaj była zamiana ról i to osły pchały się do rąk. :)





Drugi osiołek też dostał swoją porcję pieszczot. :D



Po pomizianiu osłów, ruszyłyśmy dalej. Relaksacyjnym, niedzielnym tempem dojechałyśmy do Sichowa, gdzie musiałam pozbyć się zbędnych warstw ubrań, bo zrobiło się tak ciepło. Wróciły stare dobre czasy śmigania w samych spodniach i bluzie. :) Podjazd pod radiostację dzisiaj odpuściłam, bo i tak nie było zbyt dobrej przejrzystości powietrza. Monika zaszalała i wjechała na szczyt wzgórza. Po jej zjeździe, już razem udałyśmy się w stronę Pomocnego. Dosyć dobrze było dzisiaj widać zaśnieżone Karkonosze, ale aparat nie ogarnąłby zdjęcia pod słońce, więc nawet nie próbowałam zrobić jakiejkolwiek fotki. Pstryknęłam za to Czartowskiej Skale i resztce białego puchu. :P



A potem przez las dojechałyśmy do Myślinowa, skąd cudownym 4-km zjazdem dotarłyśmy do Myśliborza. Następnie przez pola przedarłyśmy się do Chełmca, a dalej szutrami obok Górzca - do Męcinki. W Słupie pożegnałyśmy dzisiejsze mega wiosenne Chełmy i dalej już standardową trasą wróciłyśmy do Legnicy.



To był piękny, wiosenno-rowerowy weekend. :)



Legnica - Dunino - Krajów - Sichówek - Sichów - Stanisławów - Pomocne - Myślinów - Myślibórz - Chełmiec - szutrami do Męcinki - Słup - Warmątowice Sienk. - Kościelec - Legnica

Kategoria 50-75 km



Komentarze
monikaaa
| 07:19 poniedziałek, 9 marca 2015 | linkuj Feniks - no to ja już wiem dlaczego ta mordka wydawała mi się taka znajoma :)) Dziękuję bardzo za życzenia, mam nadzieję, że mizianie za uszkiem podobało się hyhyhy :)

Nahtah - ja również nie przepadam za podjazdami, ale jak już wiele razy to mówiłam, potem są zjazdy, które uwielbiam. Fajnie jest sobie pojechać za darmochę i np. przez 4 km ani razu nie machnąć pedałem. :) Poza tym Chełmy są urozmaicone - podjazdy, zjazdy, widoki, lasy, szutry, teren - każdy znajdzie coś dla siebie. Dlatego tak bardzo je lubię i prawie za każdym razem tam jeżdżę.
FENIKS
| 21:59 niedziela, 8 marca 2015 | linkuj Monika nie poznałaś ! Ta przemiła kicia to byłem ja ;)) i łasząc się chciałem złożyć Ci życzenia ;). A z tymi latkami to fakt już mamy po 15ście. Pozdrawiam gorąco.
nahtah
| 19:26 niedziela, 8 marca 2015 | linkuj Teraz gdy namacalnie doświadczyłem Twoich regionów, mój podziw wzrasta z każdą Twoją wycieczką w tamte strony, nie przepadam za podjazdami ale kocham widoki więc czasami, pewnie by mi się zdarzyło ale tak często - szacun.:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!