Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Piotrówek - Kunice

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 • dodano: 06.01.2014 | Komentarze 10

Pierwsza jazda w tym roku za mną. :) Wczoraj również była piękna, słoneczna pogoda, ale nie chciało mi się ruszać tyłka z domu. :P Dzisiaj już nie zmarnowałam okazji do przejażdżki.

Zima to czy wiosna? :)



OGŁOSZENIE PARAFIALNE!!!

Jeżeli kiedykolwiek na ścieżce ROWEROWO-PIESZEJ do Ziemnic rozmażę psa / dzieciaka / dorosłego (niepotrzebne skreślić), nie będzie to moja wina i nie będę żałować!!! Co za naród!!! To nie jest tylko ścieżka piesza, więc nie łaźcie jak święte krowy środkiem ścieżki, a dzieciaki trzymajcie za ręce!!! Psy również należy trzymać na smyczy, albo nauczyć chodzenia przy nodze. Się zdenerwowałam na koniec. :/



Legnica - Ziemnice - Grzybiany - Rosochata - Piotrówek - Szczedrzykowice - Jaśkowice - Kunice - Ziemnice - Legnica

Kategoria 25-50 km



Komentarze
romulus83
| 22:16 niedziela, 12 stycznia 2014 | linkuj Ja również zawsze mówię "Przepraszam", lub "Uwaga" pieszym, zajeżdżając po cichu na ich tyły. Przeważnie efektem jest wystraszona mina piechura. :) Natomiast widząc przed sobą matkę/rodziców z dziećmi, wypuszczonymi daleko do przodu robię tyle hałasu (przeważnie w lasach), że rodzice dostrzegają mnie na tyle wcześnie, że sami ostrzegają maluchy. Każą im zjechać, zatrzymać się. Sam zawsze też zwalniam. Poza tym, z DDRiP korzystam tylko wtedy, kiedy muszę. Gdy widzę na nich zbyt duży ruch, dla bezpieczeństwa własnego i postronnych wybieram jazdę drogą.
moniaaa | 10:08 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj hehehe coś w tych hamulcach jest, bo za każdym razem jak hamuję i w końcu przechodnie je usłyszą, to odwracają się z przerażeniem w oczach i nie wiedzą co robić :D
cremaster
| 09:57 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Sam się na to wkurzam, chociaż szkoda nerwów. Jak nawet policja sobie chodzi po DDR... Andale ma rację, najlepszy jest sygnał dźwiękowy o przeraźliwym dźwięku tzn. piszczące hamulce :)
monikaaa
| 23:16 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj @anetkas: upilnowanie dzieci jest jak najbardziej wykonalne. Wystarczy od małego je uczyć chodzenia za rękę i po problemie. A nie - od małego puszczają wolno, a potem jak złapie rodzic za rękę, to jest afera na całe osiedle, płacz i wyrywanie się.

@pioter50: ja nie zamierzam nikogo przepraszać :) Zamontowałam dzwonek i będę tarabanić z daleka. Niestety, póki nie nabiorę formy, to tę ścieżkę będę musiała pokonać jeszcze kilkadziesiąt razy. :/ A już do białej gorączki doprowadza mnie to, jak piesi łażą po pasie ewidentnie wydzielonym dla ruchu rowerów. Mamy taką jedną porządną ścieżkę, prowadzącą z osiedla co centrum miasta. Jak byk - pas dla pieszych, pas dla rowerów. Nieeee. Idą z wózkami, z dziećmi czy też sami po ścieżce ewidentnie rowerowej. I jeszcze się bulwersują jak zwróci im się uwagę. :/
anetkas
| 18:39 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj Wiosna, wiosna... wiosna !!! :)

Też spotkam czasami takie krowy, psy... ;)
Ale co do maluchów to czasami rodzice nie mogą ich ogarnąć bo to jest zwyczajnie NIEWYKONALNE :) Doskonale to rozumiem :)
Dziś też miałam sytuację, że dzidziusie kręciły mi się pod kołami, na szczęście jechałam prawie w miejscu więc ani one ani ja nie były powodem do nerwów :P

Pozdrowionka :)
pioter50
| 18:08 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj Pewnie nie zauważyliśmy, że zima już była i się skończyła :) Obawiam się, że Andale ma rację. Mamy obowiązek uważać na pieszych na takiej ścieżce rowerowo-pieszej.Na leśnych i górskich szlakach jest jeszcze gorzej.Przepisy mówią, że rowerzysta w górach i w lesie jest ostatni w kolejności, po pojazdach służb leśnych i górskich oraz po pieszych, nawet na oznaczonym szlaku rowerowym.Dobrze jest o tym wiedzieć, ponieważ w razie kolizji z np pieszym , wina zawsze będzie po stronie rowerzysty.Kiedy w wyniku takiej kolizji pieszy dozna np złamania to jest to uszkodzenie ciała na okres powyżej 7 dni i sprawę bierze w swoje ręce prokurator.Nie tak dawno rowerzystka dostała rok pudła za taką kolizję i to bez zawiasów.Jesli np rowerzysta jest na dodatek po piwku to... całkiem klops.Dawno doszedłem do wniosku, że walka z pieszymi nie ma sensu i na widok pieszych wołam z daleka "PRZEPRASZAM!", następnie życzę miłego dnia i wszyscy są szczęśliwi.Szkoda psuć sobie wycieczkę kłótniami, które i tak niczego nie zmienią a powodują tylko agresję względem nas rowerzystów.
monikaaa
| 18:03 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj Wiem, ale to nie oznacza, że muszą łazić środkiem ścieżki. :/
andale
| 15:09 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj Tylko wiesz o tym, że pierwszeństwo na takiej drodze mają piesi? Możesz najwyżej podjechać i przeprosić lub z pewnej odległości zacząć dzwonić, gdy zauważysz, że lezą środkiem. Na ludzi nie ma dobrego sposobu niestety :)
monikaaa
| 15:02 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj No właśnie o to chodzi, że chcę oszczędzić używania hamulców, a dzwonek? Zadzwonię i już nie raz byłam takiej sytuacji, że odskakują w stronę, w którą bym się tego po nich nie spodziewała. Zamiast iść prosto jak idą, to odwracają się i głupieją i zachowują się jak pijani.

Następnym razem, to chyba wracając z Ziemnic, poświęcę gardło i za każdym razem będę się darła: "Z DROGIIIII KU*WAAAAA" :P
andale
| 14:38 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj Chyba wiosna :D
Są dwa sposoby na takich - piszczące hamulce (tutaj najlepiej sprawdzają się tarczowe) lub dzwonek ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!