Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Myślibórz

Niedziela, 10 listopada 2013 • dodano: 10.11.2013 | Komentarze 49

Wczoraj miałam imprezę. Do domu wróciłam w stanie mocno wskazującym. Obudziłam się z kacem mordercą. Łeb rozsadzało mi nieziemsko. Tableteczki przeciwbólowe uratowały sytuację. :) Jak już zwlekłam się z łóżka i w miarę ogarnęłam, to stwierdziłam, że przyda mi się dotlenienie. :) Temperatura nie zachęcała do wyjścia z domu, ale nie wiało i nie padało, więc szkoda byłoby zmarnować taką okazję do pokręcenia. Było już pożegnanie się wycieczkami pow. 100 km, było pożegnanie się ze Stanisławowem, został tylko Myślibórz, więc stwierdziłam, że tam dzisiaj pojadę.

Ubrałam się jak na siarczysty mróz - rajtuzki, legginsy, 2 pary skarpet (bo najbardziej bałam się tego, że zmarzną mi stópki), koszulka, bluza, kurtka, czapka i rękawiczki. 2 pary, co by mi nie zmarzły mi rączki. :P W zanadrzu miałam jeszcze 3-cią parę w plecaku. :D I ruszyłam. Standardową trasą za miasto - Piekary, Kopernik, lotnisko. Na lotnisku, przy centrum handlowym było w ch** samochodów.



Nie mogę pojąć dlaczego ludzie przed każdym świętem państwowym zachowują się tak jakby sklepy miałyby być pozamykane przez co najmniej kilka dni. Debilizm ludzki nie ma granic.

Właściwie przez cały czas w pierwszą stronę co chwilę ściągałam rękawiczki i zakładałam je. Na podjazdach było mi za gorąco, na prostej drodze za zimno. Nie chciało mi się chować ich za każdym razem do plecaka, więc radziłam sobie w inny sposób. :D



Słupek wyglądał dzisiaj wyjątkowo ładnie.



Do Męcinki jest fajny skrót przez tamę. Jest tam jednak jeden odcinek, którego szczerze nienawidzę. :P



Zawsze tam jest błoto. Zawsze! Nigdy nie wysychająca część drogi. Na szczęście krótka. Z Męcinki pojechałam standardowo szutrami do Chełmca. Górzec również ładnie dzisiaj wyglądał.



Potem z Chełmca polnym skrótem do Myśliborza. Ten również był trochę błotnisty. W pewnym momencie zaczęło doganiać mnie dwóch kolesi na motocyklach enduro. Już pogodziłam się z tym, że poleci na mnie piękna porcja błotka spod ich kół, ale jak tylko mnie zobaczyli, to momentalnie przyhamowali i przejechali obok mnie z pełną kulturą. Jeden nawet mi pomachał. Miłe. :)

W końcu dojechałam na miejsce. :)



W Kaskadzie zapodałam sobie herbatkę z cytrynką



zjadłam kilka słodkości i zaczęłam wracać do domu, bo robiło się coraz chłodniej. Mors czy takie okazy również Cię kręcą? :P



W drodze powrotnej do Słupa nie wydarzyło się nic wartego uwagi. Przy tamie zrobiłam sobie jeszcze jedną pamiątkową fotkę.



Na szutrze do Warmątowic minęłam dosyć osobliwą starszą Panią. Rzeknę wprost - babcię. Szła sobie z rowerem i jak mnie zobaczyła, to zaczęła mówić coś do mnie. Zatrzymałam się i pytam ją:
- Proszę?
- Alkaida, cyganicha, mafia.
- :O Słucham? :O
- Cyganice mają spódnice
i mi pokazuje, że mają je do kolan. :OOOO <-- takiego karpia strzeliłam i pojechałam dalej, bez wdawania się w rozmowę. :P

"Więcej bzdetów nie pamiętam." :D Do Legnicy wróciłam bezproblemowo.

Trasa --> klik

Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Słup - Męcinka - szutrami do Chełmca - Myślibórz - Chełmiec - szutrami do Męcinki - Słup - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Kościelec - Legnica

Kategoria 50-75 km



Komentarze
monikaaa
| 20:45 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj To robi się już nudne. Żeby chociaż rozmowa była o seksie, a już o seksie dwóch... (mors wie kogo :P), to dopiero byłoby ciekawie.

Drodzy Panowie, kończymy tę bezowocną rozmowę, bo stacza się ona coraz bardziej na dno i do niczego nie prowadzi.

W końcu to mój blog i jakieś zasady tu obowiązują. To napisałam ja. Administrator tej stronki.
ramborower
| 20:43 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Chodźcie po górach ?
mors
| 20:41 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Wiemy. ;)
ramborower
| 20:40 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Wiecie co...
monikaaa
| 20:37 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Tak.
ramborower
| 20:37 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Macie zimowe opony ?
monikaaa
| 20:34 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj O Kingę? Zawsze.
mors
| 20:34 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Sam ten jeden wpis ma więcej komentów niźli 19 pierwszych MIESIĘCY tego blogaska ŁĄCZNIE. :D I dogania już te ostatnie, najlepsze miesiące, w których się ożywiło. ;))

Jak jest wesoło, to po co se żałować. ;)

ramborower
| 20:34 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj O jejku co za zazdrość ! :p i to...
monikaaa
| 20:30 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Życzę Wam szczęścia i pomyślności w życiu :D
ramborower
| 20:30 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj To sobie popiszę z Kingą ... ;p
monikaaa
| 20:29 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Z Panem już nie rozmawiam... :P

Proszę. 2 wycieczki w miesiącu, a już! 50 komentarzy. Biutiful :D
ramborower
| 20:27 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj To na wiosnę forma spadnie całkiem ? Umiesz pływać w basenie ?
monikaaa
| 20:23 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj W każdym razie wycieczka jedna z ostatnich, więc komentarzy musi być odpowiednia ilość :D
monikaaa
| 20:22 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj ahahahhahaha tia, ciekawe kiedy kliknęli w mailu: Żeby przestać śledzić komentarze w tym wpisie kliknij ten link :DDDD
ramborower
| 20:22 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Teraz czuję się pocieszony i spokojnie mogę czekać na emeryturę ....
mors
| 20:21 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Wycieczka jak wycieczka. ;))
Najgorzej mają ci postronni komentatorzy zaspamowani na cacy. ;)
monikaaa
| 20:18 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj No i na pewno, że kulturalna :P Ładnie się przywitałam i w ogóle.

W ogóle rozmowa bardzo na temat mojej wycieczki do Myśliborza. Najprawdopodobniej ostaniej dłuższej w tym roku. :(
mors
| 20:14 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj :D "Grzeczna, miła, otwarta" i coś tam jeszcze. Ogólnie sporo mieli do powiedzenia, choć nie wiedzą co i jak. ;))
A dla rambo link na pocieszenie. ;)
monikaaa
| 20:04 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Jaką? Proszę Cię. :D Brakło by mi tu miejsca, żeby przestać się śmiać :P
mors
| 20:03 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Twa mowa jest bardziej dosadna niż średnia krajowa i stąd te nieporozumy.
Pewnie, że łapię ironie (i używam ich), ale w Twoim wydaniu to często nie wiem, co myśleć... ;p

PS. moi rodzice określili Cię jako (m.in.) "grzeczną". ;D;D
monikaaa
| 19:15 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Aha. :D
ramborower
| 19:11 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj no..nie każdy się urodził w szpitalu np. - moja babcia w domu....:p ( ja w szpitalu )
monikaaa
| 19:08 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Koncertowa zmiana tematu :P O co Ci chodziło z tym szpitalem? :P
ramborower
| 19:07 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj a to dla bezpieczeństwa się przenoszę teraz do blogu Morsa :p
monikaaa
| 18:52 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Polacy ogólnospołecznie nie łapią ironii, ale to już inna kwestia. :P Wypraszam sobie. Wszystko, ale nie to, że jestem chamska :P
mors
| 18:51 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Jak wszyscy tak myślom, to może coś w tym jezd...? ;p
monikaaa
| 18:49 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Ja jak jestem ironiczna, to zawsze jestem kulturalna, ale ludzie nie łapiom ironii i myślą, że jestem chamska, więc odpuszczam :P

To są jeszcze nudniejsze od tej co miałam wątpliwą przyjemność jechać? :P

P.S. Kupię sobie nowe :P
mors
| 18:45 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Można być kulturalnym i ironicznym jednocześnie, spróbuj kiedyś. ;)

Jak chcesz czaskać życiówkę (200) to najlepiej na płaskiej trasie a nie po górkach. A trasa była średnia jak na Bory Dlnśl., jak chcesz, to mogę Cię zanudzać trasą najnudniejszą z najnudniejszych, kto wie, czy nie w skali kraju...
PS. mam szosowo-góralowe opony na zbyciu. ;p

Rambo chyba jeszcze nie zakumał, że ta Kijanka ma pazurki. ;))
A M. klika u mnie od VIII.2013, dla ułatwienia. ;)
monikaaa
| 18:27 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj @ mors: A kto powiedział, że się nie kopsnę? :P Na wiosnę pokażę tej masakrycznie nudnej trasie trasie na co mnie stać. :P

@rambo: bo będą bany za spamy :P Aż mnie korci, żeby doładować coś ironicznego, ale zaraz podniesie się larum, że jestem niekulturalna. Więc odpowiem w miarę grzecznie - no a gdzie miałam się urodzić? :P
ramborower
| 18:23 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Mors- twój blog żeby przeczytać cały to trzeba tydzień wolnego pewnie... ja dopiero dotarłem u Ciebie do 1997 roku... :p . To może pytanie z zupełnie innej beczki... -Urodziłaś się w szpitalu ?
mors
| 18:05 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj To kopsnij się po drugi ;p
monikaaa
| 17:58 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Dokładnie :P Szkoda, żeby zniszczył się podczas jazdy. :)
mors
| 17:54 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Rambo: większość odp. na Twoje dylematy przewinęła się juz na moim blogu. ;p
Ale skoro mamy tutaj "100 pytań do..." do ja też zapytam M.: a gdzie pamiątkowy odblask? W szkatułce z kosztownościami? ;p
monikaaa
| 17:34 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj hheheheh uparty :P jeszcze nie próbowałam takiej konfiguracji :P Wystarczająco dużo :P
ramborower
| 17:15 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj :P jak Ci się jeździ w okularach i kasku jednocześnie ? Ile masz wzrostu ?
monikaaa
| 17:11 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj @ramborower:
- dlaczego nie ma kasku - bo miałam czapkę, wystarczy :P
- skąd przedni błotnik? (przecież odpadł) - na drugi dzień pojechałam do sklepu po śrubę i jest, i dzięki Bogu, bo i z błotnikiem wróciłam z uwalonym rowerem do domu, a bez, to i mnie by się oberwało, a ja nie znoszę błota
- gdzie okulary - w domu były, źle mi się jeździ i w czapce i w okularach :P
- dlaczego koła są 26" a nie 29? - bo nie :P

satysfakcjonujące odpowiedzi? :D
pioter50
| 17:08 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj Trochę się naszukałem tej mojej relacji z wyjazdu do Słupa ale znalazłem.Sporo tych wyjazdów robię co roku i te mniejsze wyjazdy są trudniejsze do odszukania. Relacja jest Tu .
ramborower
| 16:22 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj A mnie nurtują następujące pytania: dlaczego nie ma kasku, skąd przedni błotnik ? (przecież odpadł), gdzie okulary, i dlaczego koła są 26" a nie 29 ?
monikaaa
| 23:04 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj A jest jakaś relacja na Twoim blogu z tej wycieczki wokół Słupa? To chętnie przejrzę. :)
pioter50
| 09:00 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj W tym roku miałem okazję objechać Słup w ramach przygotowań do wyprawy nad morze.Okolica jest piękna.Przeciw skurczom dobry jest Asparginian.To taka tabletka magnezowo-potasowa.Zaawansowany rowerzysta może brać podwójną dawkę a rowerzysta po imprezie potrójną ;)
monikaaa
| 21:46 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj Wiatraczek stoi w najlepsze. A właściwie, to co z niego zostało i dalej niszczeje. Tak wyglądał w maju.

http://img4.imageshack.us/img4/6104/p5080451.jpg

Wrósł już w tamtejszy krajobraz i chyba nie zostanie rozebrany, pewnie ze względu na duże koszty rozbiórki, a tym bardziej wyremontowany, skoro niedaleko są już potężne farmy wiatrowe (Koskowice, Łukaszów, Modlikowice). Jak stracił skrzydła, to nie wiem.

Już wiem. Dobry wujek gógle. :)

http://nowagj.pl/gminna-jaworska-8/9-inne/6013-wiatrak-w-supie-bez-miga.html

Nie dał rady jakiejś wichurze. :P

No naprawdę. Idealne porównanie z tą wojną. Albo jakby miała nadejść jakaś apokalipsa. :)
monikaaa
| 20:32 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj No pogoda słaba była, ale chęć wyjścia na rower była silniejsza. :P Rower jest jak narkotyk. Uzależnia :P

A u mnie chwilami nawet słoneczko wychodziło. :) Owszem, jak wróciłam do domu, to też padało, ale wtedy pogoda już mnie nie obchodziła.

Nico. Marznę dalej. :P
mors
| 20:28 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj No jak na zmarzlucha to słaba ta pogoda chyba. ;p U mnie było sine niebo a pod wieczór nawet lunęło - coś spore mamy różnice jak na 75km w linii prostej.

A co jak się autobus opóźnia? ;p
monikaaa
| 20:25 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj A, żebyś wiedział, że zadowolona :P Dokazuje, a czemu mam nie dokazywać? :P Pogoda dopisała, więc o co chodzi? :P

Stanie na przystanku ograniczam do minimum - 3 minuty to jest maks, więc idzie wyczymać :P
mors
| 20:16 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj Cóż za niespodziewanka! Kijanka dokazuje w listopadzie i to jeszcze jaka zadowolona! :)
Jednego nie rozumiem: jak Ty wytrzymujesz stojąc na przystanku na siarczystym mrozie? Stanie w miejscu to przecież to najgorsze wychłodzenie.

A okaz jest gustowny ;) ale dość mainstreamowy. ;)
monikaaa
| 19:24 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj Bardzo prawdopodobne, że to byli Ci sami, bo jak siedziałam w Kaskadzie, to oni przejechali obok baru, więc wyglądało, że wracają. :)
andale
| 18:37 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj O, a mnie ci na enduro mijali koło kopalni Męcinka 1, tylko oni jechali w stronę Słupa :D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!