Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

Radogost - Stanisławów

Środa, 12 czerwca 2013 • dodano: 12.06.2013 | Komentarze 3

Wczoraj zaplanowałam zdobycie kolejnego celu z mojej "czarnej listy". Pogoda od samego rana dopisywała, więc po 10" wyruszyłam w drogę. Standardową trasą dojechałam do Słupa, a potem do Męcinki. Z Męcinki pojechałam szutrami do Chełmca. Widok na Górzec.



Dalej z Chełmca polną drogą dotarłam do Myśliborza. W Myśliborzu postanowiłam wbić się w nieznany mi dotąd skrót do Paszowic. Początkowo droga była szutrowa, więc byłam zadowolona, że elegancko dojadę do Paszowic. Wszystko co dobre szybko się kończy i po około 200 metrach piękna szutrówka zamieniła się w zarośniętą po kolana trawą, niemalże nieprzejezdną polną drogę. To początek tej drogi.



Potem było bez porównania gorzej. Pełno kałuż, trawa sięgała prawie do kierownicy, ale na szczęście dało się jechać. Po przejechaniu jakiegoś odcinka, dojechałam do znaku.



Co proszę? Nie po to przebijałam się kilkaset metrów przez trawę, żeby teraz zawrócić. Zakazy są po to, żeby je łamać. :P W końcu dojechałam do Paszowic. Byłam na dobrej drodze do celu mojej wycieczki.



W Kłonicach zrobiłam sobie krótką przerwę na doładowanie się kaloriami i po kilku minutach zaczęłam podjazd pod wieżę. Dosyć szybko dałam za wygraną i ostatecznie doszłam pieszo pod wieżę. Nie ważne czy na rowerze, czy na piechotę, ważne, że się udało. Radogost zdobyty. :)



Widoki z wieży okazały się rewelacyjne! Widok na Śnieżkę.



I na Jawor oraz farmę wiatrową w Taczalinie.



Z Radogostu wróciłam z powrotem do Paszowic, a następnie dotarłam asfaltem do Siedmicy, skąd wbiłam się w las i drogą pożarową dojechałam do skrzyżowania Jawor/Pomocne/Świerzawa. W Pomocnem postanowiłam zjeść moją ostatnią kanapkę, bo byłam już bardzo głodna. Nawet nie zdążyłam wyciągnąć jej z woreczka, a pojawił się darmozjad. :P



Zrobił oczy kota ze Shreka, więc nie miałam innego wyjścia...



Moja przepyszna kanapeczka została zjedzona przez pieska. :P Napiłam się tylko Pepsi i standardową drogą ruszyłam do Stanisławowa.

Widok z Pomocnego na Śnieżkę.



Pod radiostację nie podjechałam, bo byłam bardzo głodna i musiałam jak najszybciej wracać do domu. Przed Sichowem natknęłam się na jadącego do Stanisławowa Łukasza. Zamieniliśmy parę zdań i potem każde z nas pojechało w swoją stronę. Za Winnicą natrafiłam na martwego kota na środku drogi. :( Czy tak trudno ściągnąć zwierzaka z drogi, jak już się go zabiło? Wystarczy chusteczka higieniczna i trochę ludzkiego odruchu. Ściągnęłam go z drogi i położyłam w trawie. Tym samym dołączył do niechlubnej listy zabitych zwierzaków, które ściągnęłam z jezdni. Był już pies, kot, lis, łasica (chyba). :( Do domu wróciłam już bez żadnych przygód.

Trasa --> klik

Legnica - Kościelec - Warmątowice Sienkiewiczowskie - Słup - Męcinka - szutrami do Chełmca - polną drogą do Myśliborza - mega zarośniętą polną drogą do Paszowic - Kłonice - Radogost - Kłonice - Paszowice - Siedmica - leśną drogą do skrzyżow. Jawor/Pomocne/Świerzawa - Pomocne - Stanisławów - Sichów - Sichówek - Krajów - Winnica - Kozice - Babin - Legnica

Kategoria 75-100 km



Komentarze
monikaaa
| 08:04 czwartek, 13 czerwca 2013 | linkuj Aniu - klikasz na "klik", tuż nad mapką i otwiera Ci się dokładny zapis trasy. Powiększasz za pomocą znaczka "+". Co do zwierzaka, to nic trudnego. :P Łapiesz za łapę i tyle. :P
wirusek81
| 06:44 czwartek, 13 czerwca 2013 | linkuj p.s. można tą trasę jakoś zobaczyć w większym przybliżeniu?
najlepiej krok po kroku, znaczy się koło po kole?
wirusek81
| 06:43 czwartek, 13 czerwca 2013 | linkuj ekstra wycieczka! w weekend też se gdzieś pojadę!
ale zwierzaka to też bym nie ściągnęła z drogi ;) fujj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!