Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

pierwszy wiosenny akcent :)

Sobota, 23 marca 2019 • dodano: 25.03.2019 | Komentarze 7

Co słychać? :D Żyję i mam się dobrze. Zima była, zimno było, więc nie jeździłam. Proste :P Od samego rana full lampa, więc wyjechałam z domu z ambitnym planem pojechania do mojego ukochanego Stanisławowa. Nie ważne, że nie jeździłam 5 miesięcy. Plan był. xD

W Winnicy o mało co nie spadłam z roweru. Krótki, aczkolwiek dosyć sztywny i wredny, bo wybrukowany podjazd, który jeszcze w tamtym roku wyglądał tak...



... od niedawna wygląda tak



Co ja się na nim wiele razy naklęłam... Ten bruk był wykańczający. W każdym razie w końcu dotarła tam cywilizacja. :)

Wróćmy do endorfinek z jazdy. A te dosłownie wylewały mi się z uszu. :))) Radość z jazdy psuł mi tylko coraz mocniejszy ból tyłka. :( A wracając do mojego ambitnego planu, to skończyło się na tym, że w połowie podjazdu do Stanisławowa spuchłam aż miło. :P Uznałam, że nie ma co umierać za Niceę i zawróciłam przed wjazdem na najgorszy odcinek podjazdu. W ramach rekompensaty za brak widoków z Rosochy, zrobiłam jeszcze małe kółeczko w okolicach Dunina, które ostatecznie zakończyło zgon moich 4 liter. Dupa od siodełka do tej pory mnie boli, ale i tak było fajnie. :)



Legnica - Babin - Kozice - Winnica - Krajów - Sichówek - Sichów - Stanisławów - Sichów - Sichówek - Krajów - Dunino - Krajów - Winnica - Kozice - Babin - Legnica

Kategoria 50-75 km



Komentarze
monikaaa
| 05:45 poniedziałek, 8 kwietnia 2019 | linkuj O tak. Widziane i zjechane stokrotnie, ale nadal ciągnie wilka do lasu :) Tak, wspominałeś kiedyś o tym. Tego najbardziej Ci zazdroszczę ;)
nahtah
| 20:21 sobota, 6 kwietnia 2019 | linkuj Stare rewiry kochamy najbardziej, nigdy nie przestają nas fascynować.:)

A co do czterech liter, tak bez polemiki - poziomki mają tę zaletę, że ten problem nie istnieje.;))))
mors
| 09:31 środa, 27 marca 2019 | linkuj W tym przypadku to bardziej policjant niż polonista. ;p
monikaaa
| 07:17 środa, 27 marca 2019 | linkuj Polonista... Czep się ogona psa swojego somsiada :P "Zawsze, kiedy miałam możliwość, omijałam..." - tak winno być :P
mors
| 14:48 wtorek, 26 marca 2019 | linkuj To w końcu zawsze omijałaś go, czy na nim klęłaś? ;]

Już myślałem, że nie powrócisz do tych sportów.. ;p
monikaaa
| 07:07 wtorek, 26 marca 2019 | linkuj Ja dziękuję za takie klimaty :P Zawsze omijałam ten podjazd, bo na szczęście jest terenowa alternatywa.
DaruS
| 09:19 poniedziałek, 25 marca 2019 | linkuj Bruk był jednak bardziej klimatyczny (oceniam po zdjęciach bo nie mam zielonego pojęcia gdzie to :P ) Ładny dystans jak na ''pierwszy raz''
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!