Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

prawie pod radiostację

Niedziela, 25 września 2016 • dodano: 25.09.2016 | Komentarze 15

Prawie, bo na podjeździe odechciało mi się wjeżdżać na szczyt Rosochy. Więc jakby nigdy nic zawróciłam i zaczęłam wracać do domu. A po drodze napotkałam takie oto cudo.



Nie jarają mnie auta, ale to zwaliło mnie z nóg. Piękne! :)





Jedź autostradą mówili. Będzie szybciej mówili. :D



3 godziny później... :P



:D



Na koniec miłej wycieczki niemiła przygoda z palantem z merola na gdańskiej rejestracji. Już w Legnicy, niedaleko Auchana po przejściu dla pieszych przejechało 2 małolatów na rowerach. Jeden z nich prawie co nie władował się pod tego merca. Wina małolata bezsprzeczna. Palant strąbił małolata i oczywiście nie mógł na tym zakończyć. Musiał jakoś odreagować kompleks małego fiuta. Chłopacy zaczęli jechać po chodniku, a ten zwolnił, otworzył szybę i zaczął drzeć do nich japę. Typowy wieśniak z wypasionej fury. Jeden z łepków coś mu odpyskował, więc ten zjechał na przeciwny pas, wyskoczył z auta, stanął chłopakowi przed twarzą i zaczął toczyć pianę z pyska. Co oczywiste - auto było czarne, na maksa wypasione, na miejscu pasażera siedziała jakaś blond tipsiara, a pan nerwowy miał brzuch jak kobiety tuż przed porodem. Lalunia musi mocno kochać jego zera na koncie. :) Widząc, że gościu ewidentnie nie panuje nad swoimi nerwami zawróciłam i podjechałam do nich. Grzecznie poprosiłam go, żeby opanował się, bo wina chłopaka była ewidentna, ale to nie znaczy, że musi skakać do niego. Wtedy to się dopiero wkurzył i zmienił obiekt swojej frustracji. Dzielił nas tylko mój daszek od kasku i jego bęben. :D Im bardziej prosiłam go o uspokojenie się, tym on bardziej się gotował. Z racji tego, że jego auto tamowało ruch i reszta kierowców musiała się zatrzymać, to w razie próby pobicia byłoby sporo świadków. Pan nerwowy w końcu odpuścił i wrócił do swojego auta. Aż strach pomyśleć co się dzieje u niego w domu, jak lalunia przesoli zupę. :)))



Legnica - Babin - Kozice - Winnica - Krajów - Sichówek - Sichów - Stanisławów - Bogaczów - Chroślice - Słup - Warmątowice Sienk. - Kościelec - Legnica

Kategoria 50-75 km



Komentarze
michuss
| 20:21 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj Ten uśmiech w ramach reakcji za jakąś chamską sytuację na drodze działa. Sam stosuję, choć podobnie jak i u Ciebie bywa, że nie jestem w stanie utrzymać nerwów na wodzy :P
monikaaa
| 20:15 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj Beatko - dzięki. :) Obojętnie czy zwierzak czy człowiek, zawsze staję w obronie :) Oczywiście bacząc też na własne bezpieczeństwo.
monikaaa
| 20:07 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj Zresztą na mnie samej wiele razy wymuszano pierwszeństwo i pewnie dalej będzie ono wymuszane. Taka niedola rowerzysty. W większości przypadków reaguję... i tu zaskoczenie - uśmiechem. Owszem kiwam głową, ale uśmiecham się przy tym. Za każdym, podkreślam - każdym razem w takiej sytuacji jestem przepraszana i kierowca (obojętnie czy kobieta czy mężczyzna) macha mi ręką na pozdrowienie. Można? Można. Korona z głowy mi nie spadnie, jak zamiast zacząć wymachiwać rękoma i rzucać kurwami, to po prostu pokażę swoją wyższość, poprzez właśnie okazanie kultury. Owszem, są też sytuacje, kiedy reaguję nerwowo, ale wtedy, kiedy widzę, że kierowca to wyjątkowy cham i prostak.. Jak tu kiedyś, kiedy jechałam jezdnią, zamiast rozwaloną ścieżką rowerową, która tylko z nazwy jest ścieżką. Przejeżdżało obok mnie auto, gościu zwolnił i rzucił: "Na ścieżkę dziwko". W takiej sytuacji uśmiechu posłać mu nie mogłam i odpowiedziałam: "Wal się chuju". :D Takie tam kulturalne rozmówki. :))) Naprawdę - szanujmy się wszyscy na drogach, a będziemy zdrowsi psychicznie. :)
monikaaa
| 20:00 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj David - a jakby ten gościu uderzył tego chłopaka, to też by mu się należało? A gdyby taka sytuacja spotkała Twojego syna, też byś mówił, że nie było co bronić...? Ja sama też chłopaka na koniec przywołałam do porządku, żeby uważał jak jeździ. Ale to co zrobił nie upoważniało tego gościa do agresywnego zachowywania się. A on był bardzo agresywny i podejrzewam, że gdyby chłopak przypadkowo go trącił, to gościu rzuciłby się na niego z łapami. Już nie wspomnę o jakimkolwiek braku szacunku do kobiet, bo stawanie mi na 5 cm przed twarzą, prężenie quasimuskułów i cedzenie przez zęby, żebym się odpier*****, że jajco, że coś tam - nie świadczy o jego kulturze, tylko o jego wystającej słomie z butów. Powtarzam - wszystko byłoby ok, gdyby go ochrzanił z auta, a już nawet jak wysiadł, to mógł to zrobić w kulturalny sposób, a nie jak prostak stając mu centymetr przed twarzą i wyczekiwać zaczepki, która upoważniłaby go w jego mniemaniu do pobicia chłopaka.
davidbaluch
| 18:29 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj e... tam Gówniarz wyskoczył to mu się dostało. Nie było co bronić. Użytkownik jak każdy inny. Dostał opiernicz i tyle. Jestem rowerzystą i kierowcą. Niektórzy durni rowerzyści sami się proszą o opiernicz.
Dudysia
| 17:29 poniedziałek, 26 września 2016 | linkuj Brawo Monika ! :))))
mors
| 22:07 niedziela, 25 września 2016 | linkuj Nie hańba tylko zdziwko, bo ogólnie jesteś raczej ;) rozgarnięta i na czasie. ;p

Jak miałem wyprowadzić, jak z Twojej wypowiedzi nie wynikalo, że łączysz tablice z klubem. ;ppp
monikaaa
| 22:04 niedziela, 25 września 2016 | linkuj No i co z tego, że dopiero teraz to odkryłam? Hańba mi!!!!!!! Ty oczywiście wiesz wszystko na każdy temat, ale jakoś nie wyprowadziłeś mnie z błędu, jak napisałam o tym klubie...
mors
| 22:02 niedziela, 25 września 2016 | linkuj "we krwi mam chęć do pomagania innym" - no to było zdanie bardzo ogólne. ;p
mors
| 22:01 niedziela, 25 września 2016 | linkuj :O Z tymi tablicami. ;p Od 16 lat mamy w kraju zabytkowe tablice i dopiero teraz to odkryłaś? :OOO
Poza tym nie wyjaśnia to, dlaczego oba Poldki były dziewiątymi zabytkami w swoich powiatach (9A). ;ppp
monikaaa
| 21:45 niedziela, 25 września 2016 | linkuj Mors: Rozmawiamy tu o sytuacji na żywo czy o czym? Więc nie mieszaj faktów.

Trochę przekombinowałam z tym klubem. Już wiem dlaczego te auta mają takie same tablice rejestracyjne :P To są po prostu oficjalnie zarejestrowane zabytki. :P

Michał – całkowicie się zgadzam :)
michuss
| 21:33 niedziela, 25 września 2016 | linkuj Śliczny polonez ;)
mors
| 21:00 niedziela, 25 września 2016 | linkuj Tylko mi nigdy nie pomagałaś. ;p A wręcz sama wymagałaś nieraz uspokajania. ;)) ;p

Ten "mój" to akurat odkupił swój wóz od klubu rekonstruktorów. ;p Nawiązałem kontakt, i może kiedyś nagramy zainscenizowane zatrzymanie mono do kontroli pod zarzutem próby wywrócenia Systemu. ;)) ;p
monikaaa
| 20:43 niedziela, 25 września 2016 | linkuj Nie mediatorka, tylko we krwi mam chęć do pomagania innym. A widząc, że chłopak mógł oberwać, oczywistym dla mnie było, że muszę podjechać i uspokoić pana.

O kurde. Nieźle z tym Poldkiem. Ten "Twój" ma nawet własnego fanpejdża. :) Widocznie ich właściciele należą do jakiegoś klubu rekonstruktorów aut milicyjnych.
mors
| 20:32 niedziela, 25 września 2016 | linkuj Jaka odważna mediatorka społeczna. :O

Ja też niedawno miałem do czynienie z Milicyjnym Poldkiem a nawet mnie zatrzymali za jazdę na mono ;)
http://mors.bikestats.pl/1501841,Rekord-na-mono-zlot-zabytkow-interwencja-MIlicji-i-inne-takie-36.html
co ciekawe nawet nr rejestracyjny mają ten sam (tylko z innego powiatu). :O
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!