Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

na ciacho :D

Sobota, 3 września 2016 • dodano: 03.09.2016 | Komentarze 13

W drogę wyruszyłam z myślą o tym co mnie czeka w Gulusiowej Izbie w Myślinowie. :)



Szarlotka na ciepło z lodami i bitą śmietaną urywa wiadomo co!!! :) PYCHOTA!!! Do tego cisza, spokój i przemiła obsługa. Myśliborska "Kaskada" niech się schowa. :P

Wracając do samej jazdy. Dawno nie jeździłam po terenie. A że w lasach sucho, no to wypuściłam się na częściowo nieznane mi ścieżki, odkrywając przy tym kolejne fajowe szutry w Chełmach. :)



Wszystko ładnie, pięknie, ale na podjazdach w terenie była dzisiaj rzeźnia przez te małe, latające suki, które żywcem człowieka wpierda**ły. Mowa oczywiście o tych małych, mega natrętnych muszkach. :/

Andrzeju - jak Ci się podoba dywan w Bogaczowie? :D



To nie chaszcze. To czarny szlak do Wąwozu Myśliborskiego. :D



Żeby nie było, że wpis bez widoczków...



Na koniec pojechałam jeszcze na bombę witaminową w postaci kebaba i do domu wróciłam najedzona i zadowolona z wypadu. :)



Legnica - Babin - Kozice - Winnica - Krajów - Sichówek - Sichów - Bogaczów - Górzec - Jerzyków - Chełmiec - Myślinów - Myślibórz - Piotrowice - Stary Jawor - Przybyłowice - Warmątowice Sienk. - Kościelec - Legnica

Kategoria 50-75 km



Komentarze
ramborower
| 15:25 wtorek, 6 września 2016 | linkuj ale ciacho...
monikaaa
| 20:57 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Mors - Ty już może się nie uzewnętrzniaj z tymi swoimi radami żywieniowymi...
mors
| 20:50 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Natah, Ty chyba jeszcze nie widziałeś złośliwej Monikiii. ;)))

Podzielę się przy okazji swoją mądrością i doświadczeniem ;p
otóż wszystkie kawy i herbaty to niepotrzebne wynalazki i zawracanie sobie gitary. I ogólnie, wszystkie ciepłe jedzenie i picie to komplikowanie sobie życia i oduczanie organizmu od samowystarczalności termicznej. ;>
Od dawna unikam ciepłego, a od ponad tygodnia to już zupełnie przestałem jeść i pić ciepłe i co? I nic! ;p
Za to oszczędza się sporo czasu tudzież trochę pieniędzy. ;p
monikaaa
| 20:40 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Zaraz złośliwa :) Ona naprawdę dla mnie dziwnie "pachnie". W każdym razie, kończąc wątek zielonej - to jest taki produkt, że się go lubi albo nie. Nie ma nic pomiędzy :)
nahtah
| 19:55 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Ha, ha złośliwa Jesteś - jakiś uraz? A może miłośniczka Yerba Mate?;)))
monikaaa
| 18:28 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Co racja, to racja, że śmierdzi ta herbata :D No ale co kto lubi :) Się nie znamy widocznie. :)))
nahtah
| 18:25 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Kobiety! Co Wy macie do zielonej, jednej zajeżdża trawą, drugiej sianem sie nie znacie!;)))

Ja też czasami nie czuje jak mi się rymuje ale to przez zieloną pobudza do rymowania już przez samą myśl o niej.;)))
monikaaa
| 15:24 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Ja też Cię proszę! Skończ te poematy na rzecz zielonej herbaty!! Jak mi się ładnie zrymowało :)
nahtah
| 14:27 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Monia! Proszę Cię nie grzesz - zielona niesłodzona pod ciacho to spływająca po podniebieniu ekstaza niebiańskiej rozkoszy i mentalne uniesienie.;)))

A obcych trzeba pilnować, czepiają się byle okazji.;)))
monikaaa
| 12:34 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Mors - poszło ;p

David - tak właśnie. Mniam :) Smakowo, jak dla mnie była idealna, bo nie była przesłodzona.

Nahtah - zielona herbata nie może urywać. Fuj :P Czarny na szczęście tylko przy końcówce był taki zarośnięty. A po powrocie do domu wyczesałam z włosów jakiegoś obcego. :/
nahtah
| 07:26 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Ciacho zaje....na takie wybieram się do Jeleniej za tydzień na paradę rowerów - zielona herbata i ciepła szarlotka naprawdę urywa.... - co roku w tej samej kawiarence.
Punkt widokowy mi znany, parę lat temu penetrowałem Wąwóz piechotą a czarny szlak ekstremalny - terrorystyczne kleszczowisko.;)))
davidbaluch
| 06:56 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Ale pyszne.. mniam.
mors
| 22:20 sobota, 3 września 2016 | linkuj Niech Ci pójdzie w... mięśnie nóg. ;)
PS. chrupałbym ;p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!