Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

zimowo-lasowo :)

Niedziela, 17 stycznia 2016 • dodano: 17.01.2016 | Komentarze 28

Niniejszym uważam rok 2016 za rozdziewiczony. :) Pogoda od samego rana była przepiękna, wiatru brak, napadało trochę śniegu, w końcu trzeba było przetestować nowe ochraniacze na buty. Nie miałam najmniejszej ochoty na asfaltową jazdę po lodzie, więc zapuściłam się w lasy na północ. To był strzał w 10! Jeździło się rewelacyjnie!!! :) Śnieg skrzypiał pod kołami aż miło.



W lasach cisza i spokój. Tylko co jakiś czas było słychać trzask pękającego lodu na kałuży, bo cholerstwo nie było widoczne spod śniegu. Było też parę kontrolowanych driftów. :)





Taką rowerową zimę to ja jestem w stanie zaakceptować. :)



Kategoria 25-50 km



Komentarze
monikaaa
| 13:34 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Warto zastanowić się na takim zakupem. Mnie do jazdy w chłodzie zawsze zniechęcały 2 rzeczy - marznące ręce i jeszcze bardziej marznące stopy. Wszystko przez to, że mam bardzo słabe krążenie. Wyeliminowałam problem marznących rąk (poprzez zakup porządnych, ciepłych rękawic), więc na wycieczce było mi chwilami nawet za ciepło. :) Zostały stopy. Tutaj myślę, że problem też w końcu zlikwidowałam, ale to na 100% okaże się na dniach, bo temp. mają być dodatnie, więc pewnie skuszę się na jakieś kręcenie. Na pewno nigdy bym nie kombinowała z gazetami, czy jakimiś workami. Na upartego mogłabym jeździć w zimowych traperach, ale z racji tego, że mają szeroką podeszwę, to źle by się w nich jeździło. Jeśli masz Tomku dosyć dobre krążenie i stopy aż tak szybko Ci nie marzną, to zastanów się nad tymi ochraniaczami z Decathlonu. Mają dosyć dobre opinie i ja byłam już na nie prawie zdecydowana, ale w ostatniej chwili zobaczyłam, że te z Endura są po dużej przecenie.
nahtah
| 11:09 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj Ale się tu dyskusja toczy, dorzucę coś od siebie, bo zima super a każda fota to pieczętuje.;)

Co do ochraniaczy, fajnie, że są bo działają na psychikę, gorzej jak ich niema i żałować tracąc komfort jazdy.;)
monikaaa
| 01:24 niedziela, 24 stycznia 2016 | linkuj A Ty jak zwykle szukasz zaczepki. Napisałam wyraźnie, że w moim przypadku ochraniacze spisały się bardzo dobrze. Bez nich nie przejechałabym takiego dystansu przy takim mrozie. Nie wiem jak jeszcze jaśniej można to napisać...
mors
| 19:30 sobota, 23 stycznia 2016 | linkuj No jak w reklamie - skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać.
A jak już ktoś przepłacił, to ma efekt placebo i też się cieszy. :))
andale
| 18:48 sobota, 23 stycznia 2016 | linkuj Morsie, a jak nie widać skuteczności ochraniaczy, to co wtedy? :D
monikaaa
| 17:29 sobota, 23 stycznia 2016 | linkuj Jak widać, nie rozumiesz jak się pisze po polsku.
mors
| 16:35 sobota, 23 stycznia 2016 | linkuj Jak widać skuteczność ochraniaczy to tylko stan umysłu. ;))
andale
| 11:40 sobota, 23 stycznia 2016 | linkuj Ja nie wypytuję, ponieważ mam buty zimowe i brak pedałów zatrzaskowych. Ochraniacze miałem raz, ale mi się nie spodobały, bo nie odczuwałem żadnej różnicy.
monikaaa
| 11:34 sobota, 23 stycznia 2016 | linkuj Tomku - o ochraniacze nikt nie pyta z prostej przyczyny. Andrzej zapewne jakieś ma, a Mors nie uznaje mainstremowych, zbędnych wg niego, gadżetów.

Co do samych ochraniaczy - kupiłam znanej marki rowerowej (Endura MT500). Początkowo miałam kupić z Decathlonu, ale że te Endurowe były akurat po sporej przecenie (1/3), to kupiłam je niewiele drożej od tych z Decathlonu, a jakość jest na pewno nieporównywalnie lepsza. Kupiłam je z myślą o jazdach przy temp. około 0°C, bo już wtedy marzną mi stopy, a w lutym czy marcu nie wiadomo jak będzie z pogodą. Przy temp. -5°C spisały się dosyć dobrze. Nie powiem - stopy pod koniec jazdy zmarzły mi, ale bardziej miałam przemarznięte, jak w tamtym roku jeździłam przy temp. około 0°C. Więc skoro tutaj po jeździe ma mrozie miałam stopy mniej zmarznięte, niż przy jeździe na temp. 0°C lub kilka stopni powyżej zera, to uważam, że ochraniacze spełniły swoją rolę i na jazdę lutowo-marcową będą idealne. ;)
monikaaa
| 21:56 poniedziałek, 18 stycznia 2016 | linkuj Nadal są w formie. :)
andale
| 21:41 poniedziałek, 18 stycznia 2016 | linkuj A tak, szutry też były bardzo wygodne. Nie wiem jak po tych dwóch latach mojej nieobecności tamże :P
monikaaa
| 21:38 poniedziałek, 18 stycznia 2016 | linkuj A teraz? Niektóre tamtejsze szutry są w lepszym stanie niż asfalty w Chełmach. :)
andale
| 21:25 poniedziałek, 18 stycznia 2016 | linkuj Pamiętam, jak jeździłem po tych lasach, nawet kiedy droga nie nadawała się absolutnie, w ogóle i ani trochę do łatwej oraz bezpiecznej jazdy :D
monikaaa
| 18:27 poniedziałek, 18 stycznia 2016 | linkuj Bo Mors ma focha, że skrytykowali jego innowacyjny filmik z morsowaniem głowy. :D

A te lasy to i ja uwielbiam. Jest jak piszesz - idealne do ucieczki przed wiatrem, a także upałem czy zimnem. ;) W zeszłym roku mało po nich jeździłam, ale w tym zamierzam więcej je pokatować.
andale
| 18:22 poniedziałek, 18 stycznia 2016 | linkuj No proszę, poznaję okolice. Moje ulubione lasy do ucieczki przed wiatrem :D

Morsie, a Ty nie czepiaj się cudzych opisów, bo u Ciebie ich prawie nie widać :P
mors
| 19:09 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj Zmien jeszcze podejscie do pewnych innych spraw. ;D :p

Tylko nie wyewoluj w zabe. ;) ;p
monikaaa
| 18:43 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj Zrozum, że ewoluuję i zmieniam podejście do pewnych spraw. :p Komianiarka póki co niepotrzeba. Zapomniałam, że miałam jeszcze szalik w formie komina.
mors
| 18:39 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj E no to calkiem legutko jak na zmarzlaka :o
Jeszcze jak se kupisz kominiarke to juz calkiem zmienisz zdanie o zimowych jazdach :p

Opis jest powalajacy, zrozum to. :D
monikaaa
| 16:42 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj Zainspirowały mnie marznące paluchy. Tylko i wyłącznie. :P Ubrałam się standardowo, jak na zimno - koszulka termiczna, bluza i kurtka, opaska na uszy, czapa, 2 pary rękawiczek (2-ga para założona dopiero pod koniec jazdy), rajtuzki, skarpetki, legginsy i ochraniacze. :P Bielizna też była. Termosów wzięłam jeden mały i wypiłam z niego tylko 1 mały kubeczek. Po prostu nie chciało mi się pić i bawić ze ściąganiem rękawiczek. A opis w końcu wywalę całkowicie i przestaniesz się czepiać. :PPP
mors
| 16:28 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj PS. "do mrozu nikt mnie nie przekona"
hahahahahahahahahahahahahahahahahaha :p
mors
| 16:24 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj pytanie tylko co Cię zainspirowało do kupna ochraniaczy? :p
i drugie pytanie ;p ile wzięłaś kombinezonów narciarskich i termosów? :D
monikaaa
| 16:06 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj No, no. Nie pochlebiaj sobie. :P To nowe ochraniacze tak zainspirowały mnie do jazdy ;)) To nie koncert życzeń i przerębla nie będzie. :P Ale z dedykacją to ciekawy pomysł. Postaram się nie zapomnieć przy następnej okazji.
mors
| 16:03 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj No i co, jednak jestem inspirujący :pppp
następnym razem liczę na przerębel :D
ps. trzeba było na śniegu wyrysować dedykacje :pppp
monikaaa
| 15:50 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj p.s. Na pierwszym zdjęciu widać kawałek mojego cienia. :P
monikaaa
| 15:48 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj hahahahaahha czyli jesteś ze mnie dumny? :D :D :D Przytrzymaj sobie może tę szczękę, żeby taka opadnięta już na stałe Ci nie została. ;)
mors
| 15:45 niedziela, 17 stycznia 2016 | linkuj :000000000000000000000000
A selfie na lodzie?! Bo nie wiem, czy nie pożyczyłaś komuś rowerka ;p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!