Krótko o mnie:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi monikaaa z miasteczka Legnica. Mam przejechane 28725.18 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.35 km/h i mam to gdzieś, jaka to średnia.
Więcej o mnie.

Moi realni lub wirtualni znajomi:

Dawno, dawno temu:

  • DST 58.50km
  • Czas 02:51
  • VAVG 20.53km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 290m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cudowna jesień

Niedziela, 23 października 2022 • dodano: 26.10.2022 | Komentarze 1

Cudowna pogoda była dzisiaj - słoneczko na całego, minimalny wiatr. Piękna jesieni trwaj!





Kategoria 50-75 km


  • DST 43.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 21.15km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 188m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zdążyć przed zmrokiem

Czwartek, 13 października 2022 • dodano: 14.10.2022 | Komentarze 0

Szybko po pracy.



Kategoria 25-50 km


  • DST 40.70km
  • Czas 02:13
  • VAVG 18.36km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 228m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasyczna rundka na południe

Sobota, 8 października 2022 • dodano: 14.10.2022 | Komentarze 0

Na więcej brakło czasu. :(



Kategoria 25-50 km


  • DST 59.10km
  • Czas 02:54
  • VAVG 20.38km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 275m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być rajd rowerowy w Lubinie

Sobota, 24 września 2022 • dodano: 26.09.2022 | Komentarze 0

W końcu po 3 tygodniach od ostatniej jazdy, pojawiła się okazja do pokręcenia. Dopiero po takim czasie, bo wcześniej była beznadziejna pogoda, a po drodze złapałam jeszcze przeziębienie. Fajny ten wrzesień - taki nie za rowerowy. :/ Postanowiłam pojechać klasycznie na północne asfalty w okolicach Lubina. Już w trakcie jazdy przypomniało mi się, że w tamtym roku jakoś o tej porze był rajd rowerowy w Lubinie, z okazji Europejskiego Dnia bez Samochodu. Szybkie sprawdzenie informacji w internecie i okazało się, że kolejny rajd jest akurat dzisiaj. Tak że szybka zmiana planów i pojechałam prosto do Lubina. A tam okazało się, że poyebała mi się godzina startu rajdu i musiałabym czekać ponad półtorej godziny. Nie chciało mi się, więc chapsnęłam tylko pamiątkową koszulkę i wróciłam do Legnicy. Tak czy siak wpadło prawie 60 km, więc wypad udany.



Kategoria 50-75 km


  • DST 57.50km
  • Czas 02:28
  • VAVG 23.31km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 273m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybko na północ

Piątek, 2 września 2022 • dodano: 12.09.2022 | Komentarze 0

Szybciutko po pracy, tak aby zdążyć z powrotem do domu przed zachodem słońca. Udało się. :) Wiaterek już taki jakby jesienny... :(



Kategoria 50-75 km


  • DST 107.00km
  • Czas 05:13
  • VAVG 20.51km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 491m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wołów - Ścinawa

Poniedziałek, 29 sierpnia 2022 • dodano: 30.08.2022 | Komentarze 0

Weekend pogodowo był do dupy, co raczej pracujących od poniedziałku do piątku już nie dziwi. Od poniedziałku oczywiście lampa. Ogarnęłam więc na dzisiaj urlop i po śniadaniu ruszyłam w drogę. To pewnie jedna z ostatnich okazji w tym roku na dłuższą wycieczkę. Postanowiłam po dwóch latach wrócić na rewelacyjną ścieżkę rowerową z Lubiąża do Wołowa. W Lubiążu klasycznie krótki przystanek przy Opactwie Cystersów.





Po raz kolejny stwierdzam, że WJAZD NA ŚCIEŻKĘ W LUBIĄŻU JEST CHUJOWO OZNACZONY! O tym, że trzeba skręcić z drogi głównej na ścieżkę informuje nas znak wielkości dwóch dłoni, a chociaż przy samym wejściu na ścieżkę jest znak C-13/16 (droga pieszo rowerowa), to wejście jest totalnie zachaszczone i naprawdę ciężko się zorientować, że to tu. Zdjęć ze ścieżki nie wrzucam, bo zrobiłam to już tutaj.

Za Wołowem czekał na mnie najnudniejszy odcinek trasy. Obczaiłam jednak na mapie, że po kilku kilometrach można skręcić z głównej na jakąś wioskę - Dębno. Postanowiłam odbić, chociaż domyślałam, że trafię tam na bruk albo rozpadający się asfalt. Bingo - był bruk na wiosce, ale za wioską opadła mi kopara. Do kolejnej wioski - Tarchalic - zaprowadził mnie kilkukilometrowy asfalt, w bardzo dobrym stanie (!!!), biegnący centralnie przez środek lasu. To jakaś techniczna droga nadleśnictwa, dopuszczona do użytku publicznego - tak informują znaki. Ależ fantastyczna alternatywa dla wojewódzkiej drogi z Wołowa do Ścinawy! :O





W Ścinawie krótki odpoczynek nad Odrą i pojechałam dalej, już w kierunku Legnicy.



Za Parszowicami postanowiłam odbić w kierunku Lubina, żeby wrócić do domu z setką na liczniku. Odcinek z Parszowic do Niemstowa i sam Niemstów zniszczyły mi mózg. Kocie łby takie, że odechciewało się jazdy. :/ Potem z moim mózgiem nie było lepiej, bo kilkanaście kolejnych kilometrów jechałam pod bardzo mocny wiatr. Za Karczowiskami skończyła się moja wietrzna męka i jakoś dokulałam się do domu.

Generalnie, jako całość, wypad bardzo udany. :)



Kategoria pow. 100 km


  • DST 54.60km
  • Czas 02:37
  • VAVG 20.87km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 265m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

pyk po pracy

Piątek, 26 sierpnia 2022 • dodano: 30.08.2022 | Komentarze 0

Od weekendu praktycznie cały czas lało i dopiero dzisiaj nadarzyła się okazja na kręcenie. Czasu mało, więc wiadomo - kierunek północ.



Kategoria 50-75 km


  • DST 43.40km
  • Czas 02:09
  • VAVG 20.19km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 223m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

relaks po pracy

Czwartek, 18 sierpnia 2022 • dodano: 30.08.2022 | Komentarze 0

Relaks po pracy, co by się trochę podgotować. xD



Kategoria 25-50 km


  • DST 99.80km
  • Czas 04:39
  • VAVG 21.46km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 507m
  • Sprzęt Trek Dual Sport 2 (28")
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Mietkowski

Czwartek, 11 sierpnia 2022 • dodano: 18.08.2022 | Komentarze 0

Nad Zalewem byłam kiedyś raz, przelotem. Postanowiłam tam wrócić, bo mówiono na mieście, że wybudowano tam fajną plażę dla turystów. No i faktycznie. Plaża rewela! Można się opalać, jest też gdzie schować się do cienia, jest Beach Bar, woda czyściutka. Naprawdę super miejsce na wypoczynek.



Tylko asfalty po południowej stronie A4 paskudne - bruki, kocie łby, dziury, wszystko tam było. Generalnie jednak wypad bardzo fajny. :)



Kategoria 75-100 km


Single pod Smrkem zeszły na psy

Środa, 10 sierpnia 2022 • dodano: 18.08.2022 | Komentarze 0

Ostatni raz na singlach byłam 4 lata temu. Potem nie składało się na wypad, potem przyszedł obowiązek bycia naszprycowanym przed wjazdem do Czech i dopiero w tym roku pojawiła się okazja do wypadu. Chwilę po 9" zameldowałam się na miejscu i ruszyłam w drogę.



Zawsze po odwiedzeniu singli piałam z zachwytu, bo tak podobały mi się te ścieżki - albo naturalne leśne szuterki, albo sztucznie uformowane ścieżki z drobnego grysu. No cud, miód i orzeszki. Tak było. Po kilku latach ewidentnie komuś przestało się chcieć utrzymywać ścieżki w takim stanie, jakim były na początku. Już od samego początku zauważyłam, że na singlach zalega sporo luźnych kamieni, a im dalej w las, tym było coraz gorzej. Cała pętla po polskiej stronie "Czerniawska Kopa" to kamole albo korzenie. DRAMAT!!!!!!!!! Nie da się w ogóle płynnie jechać. Rozumiem jakieś pojedyncze kamienie, ale coś takiego???



Jakbym chciała pojeździć po kamieniach, to pojechałabym na rychlebskie ścieżki. I tak z każdą minutą zamiast wzrastania endorfin, wzrastał mój poziom wkurwienia. Single są jednokierunkowe, więc jak już człowiek wjedzie na pętlę, to trzeba wytrwać do końca. Odcinków singli, po których można było jechać płynnie, bez konieczności uważania czy nie zarobi się kamieniem w łeb, jest jak na lekarstwo.







Jakiś widoczek po drodze.



W końcu mój poziom wkurwienia osiągnął maksimum i postanowiłam odpuścić jedną z pętli. W możliwie najkrótszy sposób wróciłam do auta.

NIE POLECAM AKTUALNIE tych singli - chyba, że kogoś jara jazda po kamolach i korzeniach. Wtedy będzie w siódmym niebie.



Kategoria 25-50 km